Erasmus+ w Wiedniu, Austria

O tym, że w trakcie studiów pojadę na wymianę studencką wiedziałam na długo przed wybraniem kierunku studiów. Na temat tego dokąd się wybiorę, zmieniałam zdanie, jednak finalnie wybór padł na Wiedeń i była to jak dotąd najlepsza decyzja w moim życiu.

Nazywam się Justyna Kokosza i ukończyłam studia licencjackie na kierunku Ekonomii. Na trzecim roku, podczas zimowego semestru zdecydowałam się na wyjazd na Uniwersytet Wiedeński, by studiować tam International Bussines Administration.

Źródło: zbiór własny autora

Continue reading

CEEPUS w Wiedniu

CEEPUS? Wiedeń? Kiedy?

Dokładnie tymi pytaniami rozpoczęła się moja przygoda z wymianą zagraniczną. Ale po kolei.

Od początku studiów zakładałam, by spróbować dostać się na wymianę zagraniczną. Jednak rekrutacja na większość programów zagranicznych rozpoczyna się już rok wcześniej, co dla osoby takiej jak ja, tzn. „wszystko-na-ostatnią-chwilę” jest nie lada wyzwaniem. Zaplanować coś na rok do przodu! Oczywiście terminy rekrutacji Erasmusa przeminęły, ja pogrążona w rozpaczy egzystowałam z myślą, że skończę studia licencjackie bez wymiany w życiorysie.

Panorama Innsbrucka

Panorama Innsbrucka

Continue reading

Erasmus w Wiedniu

þÿ

Wiedeński Uniwersytet Ekonomii i Biznesu

Jedna z najlepszych uczelni w Europie! Od września 2013r. przeniesiona na nowy, nowocześnie wyposażony kampus. Może pochwalić się dobrze wykwalifikowaną kadrą wykładowczą oraz wysokim standardem nauki. Wszystko czego potrzeba do nauki znajduje się na kampusie- biblioteki, sale komputerowe, ksera, a nawet mini supermarket. Dodatkowo sam Wiedeń jest miastem bogatym w rozrywki kulturalne.

WU-Campus-Creidt-Boanet.

Continue reading

All good things come to an end… Erasmus w Wiedniu

  Erasmus w Wiedniu

Sacherltorte

Sacherltorte

„Już mi się humor poprawił, a co mnie cieszy w tym mieście? – Idę i spaceruję sobie ot tak po prostu (miasto jest strasznie duże), przechodzę przez ulicę, wchodzę na chodnik, patrzę w dół i myślę: ale wypaśna ścieżka na jazdę na rolkach; chodniki szerokie prawie jak dwukierunkowe albo i szersze. Czekam na wiosnę!”
Tak wyglądała moja relacja z drugiego dnia pobytu w stolicy Austrii. Czemu na początku źle? Bo ciągle pod górkę w Krakowie, a i potem Wiedeń też nie ułatwiał. Najpierw problemy z rekrutacją, ponoć zagubionymi dokumentami, cała ścieżka przez wykładowców i przeprawa przez dziekana(t). A w Wiedniu: ciągle czegoś brakuje, ciągle coś nie tak. ESNowy Buddy zawiódł na całej linii (dopiero po jakimś miesiącu mojego bycia tam, chciał się umówić na kawę, a wtedy na kawę już miałam z kim chodzić, a przed wyjazdem i na początku pobytu, naprawdę pomoc kogoś z tamtej uczelni była prawie niezbędna – ale jak się okazało, dałam radę i bez niej. Strasznie byłam już zmęczona, zniechęcona, a i jeszcze szaro, brzydko i deszcz pada…

Continue reading