W Dubrovniku spędziłem semestr zimowy 2019/2020 studiując na wydziale ekonomicznym University of Dubrovnik (sam studiuję analitykę gospodarczą). Wybór tego miejsca nie był dla mnie oczywisty, ponieważ jest to bardzo turystyczne miasto oraz stosunkowo niewielkie. Mimo, że byłem w Chorwacji kilkukrotnie wcześniej, ten wyjazd przekroczył moje najśmielsze oczekiwania.
Dubrovnik jest na tyle mały, że mieszkając w centralnie położonych dzielnicach bez problemu można się poruszać wyłącznie pieszo. Jedynym problemem okazują się być wszechobecne schody, ale wszelkie trudy są wynagrodzone wspaniałymi widokami oraz bliskością Adriatyku. Dodatkowo, wraz z X-card, czyli chorwackim odpowiednikiem legitymacji studenckiej, przysługuje jej posiadaczom bilet miesięczny na pomarańczowe autobusy miejskie za jedyne 50 kun (30zł). Studenci w Chorwacji mają jeszcze więcej przywilejów, lunch oraz obiad w restauracji studenckiej kosztuje jedynie 7 kun (1 euro). Jest to bardzo istotne z perspektywy budżetu studenckiego, ponieważ jedzenie dwa razy dziennie w menzie pozwoliło mi ograniczyć miesięczne wydatki na jedzenie do 60-100 euro, a produkty spożywcze tutaj są droższe niż w Polsce. Restauracja, która była naszą stołówką, oferowała bardzo dobre jedzenie, ale w przyszłości najpewniej stołówką stanie się inne miejsce, znajdujące się w nowopowstałym akademiku. Poza tanimi posiłkami oraz komunikacją miejską studenci w Dubrovniku mają darmowy wstęp do wybranych kin oraz na kluczowe atrakcje turystyczne (mury oraz kolejka linowa).