WĘGRY – SEGEDYN
Hej, tu Maria. Zabiorę Was w podróż po wspomnieniach z mojego Erasmusa, podczas którego wyjechałam na Węgry. Był to mój pierwszy Erasmus na ostatnim roku studiów licencjackich. Studiowałam logistykę w warszawskiej Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Obecnie ją kontynuuję na studiach magisterskich na tej samej uczelni i tym razem na Azorach 😉 – więcej wkrótce na instagramie Bloga Erasmus. Na wymianę udałam się na południe Węgier do studenckiego miasteczka Segedyn, położonego praktycznie przy samej granicy z Serbią. Wybrałam ten Uniwersytet ze względu na kierunek, który studiuję. Uczelnia była sugerowana dla studentów tego kierunku przez uczelnię macierzystą. O takim wyjeździe marzyłam już praktycznie od liceum, więc koniec końców udało mi się spełnić to marzenie i wyjechać w siną dal!
TRANSPORT
Ze względu na wielkość miasteczka oraz specyfikę budowy infrastruktury Węgier to Budapeszt jest centrum przesiadkowym, jeśli chodzi o transport. Wybierając się na jakąkolwiek wycieczkę po Węgrzech, z reguły trzeba dojechać do stolicy, żeby móc dostać się gdzieś dalej. Z lotniska można dojechać autobusem do stacji kolejowej kupując bilecik. Trasa zajmuje około 10/15minut – trzeba pamiętać, że na Węgrzech bilety do komunikacji miejskiej są podwójne i brak jednego z nich może zakończyć się mandatem. Ze stacji kolejowej „Ferihegy – Budapest” jedziemy pociągiem na południe 2,5 godziny do Segedynu. Nie musimy się martwić, że prześpimy stację, gdyż jest ostatnia na tej trasie. Jeśli chodzi o przemieszczanie się po samym Segedynie, to rzadko kiedy studenci korzystali z komunikacji miejskiej, bo łatwiej było przemieszczać się na piechotę i dystanse nie były długie. Niektórzy zdecydowali się na kupno roweru i korzystali z niego.
ZAKWATEROWANIE
Przed rozpoczęciem semestru odbywa się Orientation Week, podczas którego jest wydarzenie „flat hunting”. Przy pomocy i uprzejmości tamtejszych studentów Erasmusi szukają mieszkań chodząc po miasteczku. Wynajmowanie akademika nie jest popularne, gdyż z reguły miejsca w akademiku są rozdysponowane Węgrom i jest ich stosunkowo mało. Poza miastem jest także akademik lecz studenci niechętnie z niego korzystają, bo jest bardzo daleko a komunikacja miejska w Segedynie jeździ bardzo krótko w nocy. Ceny mieszkań wahają się od 75 000 do nawet 200 000 forintów węgierskich (1 złotówka to około 80 forintów) w zależności od lokalizacji i standardu mieszkań.
UCZELNIA
Uczelnia ma jedenaście wydziałów i wszystkie są rozproszone po miasteczku. Mój wydział, którym był Wydział Inżynierii, był pół godziny spacerkiem od mojego mieszkania. Znajdował się on stosunkowo daleko, ale nie przeszkadzało mi to, bo miałam rzadko zajęcia i codzienne korzystanie z komunikacji miejskiej w Warszawie sprawiło, że doceniłam spacery na świeżym powietrzu. Ze względu na charakterystykę kierunku jaki studiowałam musiałam wybrać wydział inżynierii. Na trzech przedmiotach byłam jedyną osobą, uczelnia nie kazała zmieniać mojego Learning Agreementu, co było miłą niespodzianką. Dodatkowo uczęszczałam na zajęcia języka węgierskiego i te zajęcia odbywały się już w innej części miasta. Zajęcia odbywały się w różnych porach, moje z reguły rano, ale inni Erasmusi mieli je również po południu.
PODRÓŻE – Węgry i nie tylko
Erasmus jest idealnym rozwiązaniem jeśli chodzi o kwestię podróżowania. Warto wykorzystać stypendium, czas wolny na podróżowanie po państwie, w którym się przebywa, jak i za granicę. Będąc na Węgrzech udało mi się pojechać do Czech, Słowacji, Austrii oraz do Słowenii, gdzie spotkałam się ze swoją przyjaciółką, która odbywała swojego Erasmusa w Mariborze. Następnie razem wybrałyśmy się na bożonarodzeniowy wypad do chorwackiego Zagrzebia. Głównie podczas podróżowania korzystałam z kolei, zdarzyło mi się również dojechać w niektóre miejsca FlixBusem. Będąc już w konkretnych miastach nie korzystałam z komunikacji, starałam się odkrywać nowe miejsca pieszo.
Na samych Węgrzech przede wszystkim polecam odwiedzić Budapeszt, czego uniknąć się nie da, bo tam właśnie jest lotnisko. Ładnym miejscem również wartym odwiedzenia jest miasto Eger. Tam znajdziemy przepiękny rynek oraz uroczy Park Narodowy Bükk. Nie można również zapomnieć o kąpieli podczas ciepłych miesięcy w jeziorze Balaton. Dla osób lubiących relaks zdecydowanie polecam termy i gorące źródła, przede wszystkim te znajdujące się w Egerszalok oraz Gellért. Te drugie charakteryzują się oryginalną architekturą, która sprawia, że możemy cofnąć się w czasie.
PODSUMOWANIE
Jeśli wciąż zastawiasz się nad Erasmusem to nie trać na to czasu. Aplikuj, bo jest to jedna z lepszych przygód, jaka może Ci się przytrafić w życiu. Jestem bardzo wdzięczna, że udało mi się wyjechać i skorzystać z tej możliwości. Gdybym mogła cofnąć czas to zdecydowanie wyjechałabym wcześniej na wymianę niż na ostatnim roku studiów.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania lub wątpliwości to zapraszam na instagrama: maria_wrobel! Możecie znaleźć tam również relacje z mojego Erasmusa, jak i wycieczek, więc może ktoś znajdzie inspiracje na swój wyjazd.
Maria Wróbel
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat Erasmusa w Węgrzech? Przeczytaj inne artykuły na naszym blogu:
Pécs – węgierska stolica kultury
Erasmus + w Debreczynie, Węgry
Polak, Węgier, dwa bratanki! Erasmus na Węgrzech
Nem tudom, nem beszélek Magyarul. Budapeszt 2012/2013