Hej! 😊 Mam na imię Kornelia i miałam przyjemność przebywać podczas semestru zimowego 2021/2022 na Erasmusie w Chorwacji. Jestem studentką zarządzania inżynierskiego na Wydziale Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej. Miastem, które wybrałam, był przepiękny Dubrownik. Serdecznie zapraszam do przeczytania moich wspomnień, przeżyć i doświadczeń tej z przygody. Był to mój pierwszy i na pewno nie ostatni Erasmus.
Tag: uek wymiany zagraniczne
Erasmus+ w Salonikach, Grecja
“No man will be without a homeland, as long as Salonica exists” – Nikephoros Choumnos
Saloniki nie były moim wymarzonym wyborem na Erasmusa. Na początku. Przyznam się bez bicia – przed zapoznaniem się z ofertą uczelni partnerskich, nawet nie wiedziałam, że istnieją. Tym, na czym najbardziej mi zależało przy wyborze miasta, było jego położenie – nad morzem oraz w cieplejszym i bardziej słonecznym zakątku Europy. To niepozorne miasto w północno-wschodniej Grecji okazało się jednak czymś znacznie więcej – spełnieniem marzeń, o których istnieniu nawet nie wiedziałam.
Erasmus+ w Michigan, USA
Świat jest mały, czyli Podwójny Dyplom w USA na Grand Valley State University
Cześć! Nazywam się Danusia Gruszka i w kwietniu zeszłego roku miałam okazję przejść przez scenę Van Andel Arena w Grand Rapids w stanie Michigan, spełniając swój “American Dream” i odbierając z rąk Prezydenta Grand Valley State University dyplom ukończenia studiów licencjackich w dziedzinie stosunków międzynarodowych na amerykańskiej uczelni. Jak udało mi się przy tym odwiedzić 24 stany, stolicę USA, 3 nowe kraje i poznać niezliczoną ilość wspaniałych ludzi? To łatwiejsze niż myślicie.
WYMIANA W STANACH ZJEDNOCZONYCH NA GRAND VALLEY STATE UNIVERSITY
Lubisz wyzwania i jesteś gotów przeżyć niesamowitą przygodę? Pragniesz zdobyć międzynarodowe doświadczenie i zasmakować życia studenckiego w USA? A może po prostu uwielbiasz podróżować i chciałbyś poznać amerykańską kulturę? Wszystko to jest na wyciągnięcie ręki – przekonajcie się sami 😉
Cześć! Jestem Karolina, aktualnie studiuję 3 rok na kierunku Finanse i Rachunkowość na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie i ubiegły semestr spędziłam na wymianie na GVSU. Od zawsze byłam zdania, że podróże są najlepszym sposobem na rozwój i poznanie samego siebie. Zdobywając międzynarodowe doświadczenie, poszerzamy horyzonty i dostrzegamy nowe możliwości. Rozpoczynając studia w Polsce, byłam zdecydowana na częściową ich realizację za granicą. O możliwości wyjazdu na studia do Stanów Zjednoczonych w ramach umów wielostronnych dowiedziałam się we wrześniu ubiegłego roku. Już wtedy wiedziałam, że jest to wyjazd wręcz stworzony dla mnie. Niespełna tydzień później byłam już w trakcie przygotowywania się do egzaminów językowych wymaganych przez amerykańską uczelnię. Spełniwszy wszystkie warunki, aplikowałam o wyjazd. Udało się! Nadszedł czas na pakowanie walizek 😉
Erasmus+ w Chorwacji
Erasmus w Chorwacji, czyli pół roku wakacji? 😉
Większość znajomych na wiadomość o tym, że na swoją pierwszą wymianę wyjeżdżam do Chorwacji, reagowała podobnie – Chorwacja?! Czyli przez pół roku będziesz wylegiwać się na plaży!
Po moim przyjeździe do Rijeki okazało się, iż najliczniejszą reprezentację wśród Erasmusów ma Polska, a jako że był to mój pierwszy pobyt w Chorwacji, bardzo się zdziwiłam. Zapytałam więc swojego chorwackiego mentora, jak to możliwe? Polska i Chorwacja nie są ani szczególnie silnie związane ekonomicznie, ani zbyt blisko siebie położone. „Bo Wy – Polacy, myślicie, że Chorwacja to kraj tropikalny. My w październiku zakładamy kurtki, a wy przyjeżdżacie i pytacie, którędy do morza, bo chcecie się opalać!”
Erasmus+ w Vic, Hiszpania
Ja i moje ukulele na Erasmusie w Hiszpanii, czyli jak to się wszystko zaczęło…
Studiując na drugim roku technologii żywności I st. we Wrocławiu na Uniwersytecie Przyrodniczym nadszedł moment wyboru dodatkowego języka obcego i padło na język hiszpański. Od tego właśnie momentu jakaś mała, niewidzialna nić połączyła mnie z Hiszpanią. Zawsze marzyłam też o podróżach i studiowaniu za granicą. Postanowiłam połączyć to dzięki programowi Erasmus +. Aplikowałam na trzy uczelnie, jedną w kraju Basków, w Vic oraz w Niemczech.
Erasmus+ w Gandawie, Belgia
Zanim wyjechałam na wymianę, o Belgii wiedziałam tyle, co przeciętny turysta, a może nawet i mniej. Po pierwsze – dobre piwo, po drugie – dobra czekolada, a po trzecie – frytki. Wykwintnym piwoszem nigdy nie byłam, od czekolady wolę drożdżówkę z serem (#truefact), a frytki jadam może dwa razy do roku. W tym momencie nasuwa się zasadnicze pytanie: How, the hell, did you end up there?- już tłumaczę. 😉
Po 4 latach działalności w organizacji studenckiej ESN (Erasmus Student Network) i ciągłej styczności z Erasmusami, miałam wrażenie, że w pewnym sensie już przeżyłam swoją wymianę, przynajmniej jeśli mowa o jego rozrywkowej stronie. Doszłam do wniosku, że jeżeli wyjadę, to chcę ten czas spędzić produktywnie i aktywnie. Po pierwsze, szukałam dobrej uczelni, a po drugie dobrej lokalizacji, żeby móc jak najwięcej podróżować.
Z uwagi na moją słabość do rudych facetów i irlandzkiego akcentu byłam na 99% zdecydowana na Dublin, jednak Erasmus w stolicy, to zazwyczaj nie najlepszy pomysł. Ostatecznie padło na małe średniowieczne miasteczko w północno-zachodniej części Belgii o tajemniczej nazwie Ghent (staram się unikać spolszczonej nazwy „Gandawa”, ponieważ moim zdaniem w ogóle nie oddaje uroku tego miejsca) .
Erasmus+ w Almerii, Hiszpania
„Pojadę tu… a może tam? Podbiję świat, mogę zrobić wszystko i nic nie jest mi już straszne!” Każdy, kto wrócił z Erasmusa chyba zna to uczucie. Jak najkrócej je opisać ? Niesamowita odwaga – to właśnie daje program Erasmus +.
Aplikowałam na wymianę z myślą, że do Hiszpanii chcą jechać wszyscy, więc i tak się nie dostanę (wybrałam ten kraj dlatego, że chciałam podszkolić mój hiszpański). Lista uczelni do wyboru była dłuuuuuga. Jak ja wybierałam?
Uczelnia blisko plaży + w mniejszym mieście, aby nie było drogo oraz taka, która ma stronę internetową po angielsku.
No i dostałam się …Universidad de Almeria. Plaża, góry, morze, wieczne słońce…
Wymiana w Nanningu, Chiny – część 2
W drugiej części zawarte jest więcej informacji o podróżowaniu po Chinach, dostępności produktów czy też egzaminach, które musiałam zdać przed powrotem do Polski. Przeczytacie tu również o tym, co koniecznie musicie zapakować do walizki przed wyjazdem oraz o tym, co warto posiadać w pokoju w akademiku na południu Chin. Mam nadzieję, że zapamiętaliście co nieco z pierwszej części mojego artykułu i dalsza lektura sprawi Wam przyjemność i uśmiechniecie się czytając o moich przygodach.
Erasmus+ we Fryburgu, Szwajcaria
Jakie macie skojarzenia słysząc „Szwajcaria”? Punktualne pociągi na stacjach, sery, czekolada, wysokie góry i stoki narciarskie, krowy z dzwonkami na szyjach… To wszystko prawda! Ja jednak oprócz tego wszystkiego widzę niesamowite pejzaże, które kryją się za każdym rogiem, a poza tym spokój, którego czasem można Szwajcarom pozazdrościć, a czasem można mieć go już dosyć. Do takich wniosków doszłam właśnie dzięki wybraniu tego kraju na swojego Erasmusa.
Zacznijmy jednak od początku.
Nigdy nie byłam przekonana co do wyjazdów na wymiany. Chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do mojego kraju i po prostu nie chciałam go opuszczać. Jednak mimo to, złożyłam moją kandydaturę i wierzcie mi lub nie, nie żałuję! To jedna z lepszych decyzji w moim życiu.