Cześć! Nazywam się Ola i semestr zimowy 2021/22 spędziłam w Bergamo – niewielkim miasteczku na północy Włoch. Był to jednocześnie mój ostatni semestr studiów inżynierskich.
Dlaczego Bergamo?
Jeszcze przed rozpoczęciem studiów wiedziałam, że chcę pojechać na wymianę do dwóch krajów – do Japonii i Włoch. Ze względu na covid Japonia zamknęła granice i co semestr odwoływano wyjazd, więc zdecydowałam się aplikować na Erasmusa do Włoch. To było moje zabezpieczenie, ponieważ bardzo chciałam wyjechać jeszcze na studiach pierwszego stopnia.
Bergamo wybrałam biorąc pod uwagę kilka kwestii: ceny, położenie, połączenie z Polską, obecność ESNu, możliwość wynajęcia mieszkania i wybór przedmiotów w języku włoskim. Ze wszystkich uczelni, które brałam pod uwagę, to właśnie Bergamo wygrało i zostało moim pierwszym wyborem. Dużym plusem było bezpośrednie połączenie z Krakowa do Bergamo.
Miasto
Gdy wylatywałam, niewiele wiedziałam o samym Bergamo. Wujek Google podpowiadał, że to małe miasteczko blisko Alp. Ciocia Wikipedia posiadała jakieś informacje o zabytkach, a Bergamo kojarzyło mnie się głównie jako centrum epidemii we Włoszech – pomyślałam, że to nawet dobrze, bo na północy Włoch, a w szczególności w Bergamo, będzie bezpiecznie i większość mieszkańców powinna być zaszczepiona.
Samo Bergamo jest na tyle niewielkie, że wszędzie dojdzie się na piechotę. Można wyróżnić w nim dwie części: Città Bassa oraz Città Alta (starsza, górna część, w której znajduje się starówka oraz większość zabytków). Na swój sposób sprawiało to, że Bergamo zdawało mi się być większe, ponieważ aby dostać się z dolnej do górnej części, należało poświęcić trochę czasu.
W Bergamo działają dwie funicolare – rodzaj włoskiej kolejki. Jest dość tania, a dzięki niej można z łatwością dostać się zarówno na Città Alta, jak i na wzgórze San Vigilio, z którego rozpościerają się najpiękniejsze widoki na miasto oraz na otaczające je góry.
Jak na północ Włoch, Bergamo jest stosunkowo tanie. Koszt zakwaterowania nie jest tragiczny (cena jednoosobowego pokoju w Bergamo równa się czynszowi za dwuosobowy pokój w odległym o godzinę Mediolanie). Dodatkowo, nie zbankrutujecie przez transport miejski, ponieważ wszędzie dojdziecie na piechotę. Nawet wyjścia na obiad czy kolację nie są aż tak drogie, gdy popatrzy na ceny w innych miastach na północy.
Bergamo stanowi doskonały punkt wypadowy do zwiedzania – i to nie tylko północy Włoch, ale i południa. Na północy najłatwiej i najtaniej wychodzi kolej (i mówi to osoba, która za koleją nie przepada), dzięki której można się dostać niemal wszędzie. Sprawnie także działa Flixbus (z kartą ESN można wygenerować kod zniżkowy). Dodatkowo 20 minut od Bergamo znajduje się lotnisko, z którego można dostać się niemalże wszędzie.
Kolejną zaletą Bergamo jest klimat. Mimo iż znajduje się na północy Włoch, to i tak jest tam cieplej niż w Polsce. Zima jest o wiele łagodniejsza, a wiosna przychodzi już w lutym. Fanów śniegu muszę zawieść – w Bergamo nie śnieży szczególnie mocno. Podczas mojego pobytu były to dwa dni – osobiście nie narzekałam.
Życie w czasie covidu
Green pass – to jest rzecz, bez której studiowanie w Bergamo w 2021/22 byłoby bardzo ciężkie. O green pass było się pytanym wszędzie: w restauracjach, na uniwersytecie, w muzeach, na lotnisku, w Flixbusie.
Zajęcia w Bergamo odbywały się w trybie hybrydowym – w tym samym czasie stacjonarnie (maseczki oraz green pass to obowiązek) oraz online, poprzez Teams. Nagrania były dostępne przez kolejne 2 tygodnie na Teamsach, więc nawet jeśli ktoś przeoczył zajęcia, mógł je z łatwością odrobić w dogodnym terminie. Dla Erasmusów lub osób lubiących podróżować – idealne rozwiązanie.
Uczelnia
Università degli studi di Bergamo jest o tyle specyficzna, że nie posiada jednego kampusu. Jeśli wybiera się przedmioty ekonomiczne, większość z nich odbywa się na tym samym kampusie – na via Caniana. Ja zdecydowałam się zaszaleć i wzięłam język japoński, co sprawiło, że zajęcia miałam dość mocno rozrzucone po całym mieście.
Uczelnia oferuje darmowy kurs włoskiego. Na samym początku semestru odbywa się dwutygodniowy intensywny kurs włoskiego (tygodniowy przy semestrze letnim), który serdecznie każdemu polecam. Te dwa tygodnie to jednoczeście część Orientation Weeku organizowanego przez ESN Bergamo i dają one czas, by na spokojnie poznać miasto. Najwyższy poziom tego kursu to A2/B1+. Jeśli Wasze umiejętności się wyższe, ale chcecie wziąć w nim udział i tak (jak ja), to wystarczy napisać do nich maila i zostaniecie wpisani na listę. Dla chętnych istnieje możliwość kontynuowania nauki włoskiego (2 razy w tygodniu po 2 godziny) podczas semestru. Można ten kurs podpiąć pod LA i otrzymać za niego ECTS, ale można też go wziąć tylko dla nauki. Moim zdaniem kurs jest bardzo dobrze przygotowany, a moja nauczycielka była chyba najmilszą z prowadzących, jakich miałam. Od razu jednak rzucę ostrzeżeniem dla osób, które nie umieją włoskiego – szykujcie się, że nawet kurs A1 będzie prowadzony głównie po włosku.
Jeśli chodzi o zajęcia, to Bergamo posiada dość bogatą ich ofertę. Jest z czego wybierać (choć przed wyjazdem lepiej sprawdzić raz jeszcze w jakim semestrze odbywa się przedmiot, który chcecie wziąć). Nie warto jednak brać ich zbyt wiele. Odbywają się one 2 razy w tygodniu i trwają 2 godziny. Słyszałam, że ponoć wykładowcy we Włoszech robią przerwę w połowie na kawę lub że lubią się spóźniać – w Bergamo zawsze byli na czas. Przerwę robiła jedynie nauczycielka języka włoskiego.
Na samym początku semestru studenci dzielą się na uczestniczących i nieuczestniczących. Uczestniczący robią w trakcie roku różne projekty i zazwyczaj to jest już zaliczenie. Na jednym przedmiocie musiałam pisać test, ale to była tylko część zaliczenia, która zresztą odbywała się online.
Zaliczenie ustne i pisemne miałam z języków. Egzamin z włoskiego był dość długi i dzielił się na 4 części. W przypadku japońskiego miałam dwa tłumaczenia (na angielski), część gramatyczną oraz egzamin ustny.
Mieszkanie
Università degli studi di Bergamo nie oferuje akademików, a przynajmniej nie studentom na Erasmusie. Oferuje jednak alternatywę – możliwość wynajęcia pokoju w dzielonym mieszkaniu poprzez Accommodation Service of the University of Bergamo. Jak sama nazwa wskazuje, Accommodation Service współpracuje z uczelnią (ich biuro zresztą mieściło się na terenie uczelni, później zmienili miejsce, ale to cały czas ta sama instancja).
Accommodation Service jest jak najbardziej sprawdzone. Wynajmując od nich, ma się pewność, że nikt cię nie oszuka i że mieszkanie fizycznie istnieje. Dodatkowo, istnieje spore prawdopodobieństwo, że będziesz mieszkać z innymi Erasmusami (u mnie 4 z 6 współlokatorek były z Erasmusa, dwie pozostałe studiowały w Bergamo na stałe). W cenie wliczone jest już wszystko: czynsz, rachunki za prąd, gaz czy Internet. Można wynająć pokój dwuosobowy (podczas mojej wymiany takiej możliwości nie było, pewnie z powodu COVID) lub jednoosobowy. Pokoje wahają się zazwyczaj w granicach 360–380 euro. Co ciekawe, znalazłam pokój za 330 euro, jednakże był on w mieszkaniu przeznaczonym tylko dla mężczyzn.
Przed dotarciem na miejsce, należy przesłać 300€ depozytu. Dodatkowo, Accommodation Service pobiera 100€ za zawarcie kontraktu oraz 30 euro pod koniec pobytu za sprzątanie. Nieco się dopłaca, jednakże uważam, że warto, ponieważ Accommodation Service jest nastawione pozytywnie do studentów. W razie jakikolwiek problemów służą pomocą oraz odpowiadają na każdy mail (ale tutaj mała rada: nie zadawajcie im zbyt dużo pytań pod rząd, mogą się pogubić).
Wszystkie informacji dotyczące zakwaterowania można znaleźć tutaj: https://en.unibg.it/global/students-exchange/erasmus-incoming-students pod zakładką Housing/Accommodation.
Przed wybraniem zakwaterowania na pewno są osoby, które chciałyby zapytać gdzie najlepiej zamieszkać. Ja sama mieszkałam na Via Scotti i choć płaciłam dość dużo, to jednak lokalizacja była dużym plusem. Bardzo blisko było do dworca kolejowego i przystanku autobusowego (co przydaje się szczególnie w chwili, gdy spieszysz się na poranny pociąg lub samolot) oraz do kampusu ekonomicznego (oraz Esselungi, mojego ulubionego włoskiego sklepu).
A jak z tym włoskim?
Cóż. Dla mnie włoski nie był problemem, ale ja włoskiego uczę się od gimnazjum. Na północy Włoch większość osób umie rozmawiać po angielsku. Większy problem może być z osobami starszymi, ale z młodszymi zazwyczaj się dogadasz bez problemu. Na pewno jednak jakieś postawy włoskiego są mile widziane – w ten sposób przynajmniej wie się co się kupuje we sklepie. Podróżowanie też staje się prostsze – zdarzyło nam się wynająć pokój, a ich właściciele nie rozmawiali po angielsku.
Jeśli ktoś jest ambitny i chciałby wziąć udział w zajęciach z języków obcych (a wybór jest dość duży, można uczyć się m. in. chińskiego, japońskiego czy arabskiego), to należy umieć włoski przynajmniej na poziomie B1. Powód jest prosty – są to zajęcia łączone ze studentami z Włoch i nawet na wyższych poziomach podczas ich prowadzenia używa się włoskiego.
Co zwiedzać?
Wspomniałam już wcześniej, że Bergamo posiada bardzo dobrą lokalizację. Jeśli chodzi o miejsca, które moim zdaniem warto odwiedzić w pobliżu, to wymienić można: Mediolan (absolutne must-visit. Rada: z kartą ESN macie zniżkę na wejście do Duomo w Mediolanie – nigdzie to nie jest napisane, a ESN Bergamo Wam o tym nie poinformuje, ale zawsze oszczędzi się w ten sposób kilka euro). Kolejnym miastem jest Wenecja (koniecznie zostańcie dłużej niż jeden dzień oraz zdecydowanie nie przyjeżdżajcie tam w pełni sezonu). Warto wybrać się także do Florencji, Pizy czy Genui. Z bliższych miejscowości polecam Brescię – przez całego Erasmusa byłam przekonana, że to jest dziura, a tymczasem znalazłam drugie po Mediolanie pod względem populacji miasto Lombardii posiadające własne metro. Osoby, które preferują ciszę i spokój, na pewno polubią jezioro Como.
A poza północą? Lotnisko w Bergamo oferuje wiele ofert za 10 euro. W ten sposób wraz ze współlokatorkami poleciałyśmy na Sycylię (do której wróciłyśmy ponownie). Kolejna rada ode mnie – nie wybierajcie Trapani jako waszego miejsca docelowego. To maleńkie miasteczko i lepiej już w tej samej cenie polecieć do Palermo, które jest naprawdę ładne.
Równie tanie bilety można znaleźć do centralnych Włoch. Neapol jest ciekawym, choć nieco chaotycznym miastem. Położone blisko Pompeje są naprawdę warte zobaczenia, szczególnie, że dla studentów wstęp kosztuje 2 euro. Nie 12, nie 22, a 2. Dla studentów architektury – wstęp darmowy.
Życie towarzyskie
Jak już wcześniej wspominałam, w Bergamo funkcjonuje ESN. Działa dosyć sprawnie i organizuje różne wyjścia. Dodatkowo działa także AEGEE, które w każdym miesiącu oferowało wyjście na mecz koszykówki.
Jeśli chodzi o kluby, z tym jest już gorzej. W Bergamo ich po prostu nie ma. Działają za to bary, które jednak zamykają się dość wcześnie. Z tego też powodu ESN Bergamo nie organizowało zbyt wielu wyjść na imprezy, a gdy już to zrobili, to było to na tyle drogie wydarzenie (około 30€), że z niego zrezygnowałam. Powód tej ceny jest prosty – pomijając koszt wejścia do klubu, należało dopłacić także za transport.
Inne rady
- Będąc w Bergamo, uważajcie w okolicy stacji kolejowej, szczególnie w nocy. W samym Bergamo czułam się bezpiecznie, ale znam osoby, które zostały okradzione w okolicy stacji. W nocy lepiej poruszać się w grupach oraz pilnować swoich rzeczy.
- Mimo iż Bergamo znajduje się na północy Włoch, to obowiązuje tutaj sjesta! Wiele z nich zamyka się o 14:30/15:00 i otwiera się o 18:30/19:00. Na szczęście otwarte są wtedy sklepy oraz piekarnie.
- Większość restauracji (i czasami kawiarni) wymaga opłacenia „coperto” – dodatek za obsługę naliczany od każdej osoby. W kawiarniach to jest niższa kwota, około 0,5€. W restauracjach zapłaci się więcej, około 1,5–3€.
- Istnieje interaktywna gra City Escape, dzięki której można zobaczyć miasto z nieco innej strony oraz poszukać ciekawych miejsc. Sposób jej działania jest prosty – po wykupieniu gry otrzymuje się link, który później wprowadza nas w grę na orientację. Ja sama nie miałam okazji skorzystać z tej gry w Bergamo, ale na podstawie moich doświadczeń z Mediolanu, mogę powiedzieć, że jest ciekawa (a wtedy jeszcze nie było wersji angielskiej, więc skorzystałyśmy z wersji włoskiej). Wszystkie informacje dostępne są tutaj: https://en.garipalli.com/collections/city-escape.
- Moim ulubionym sklepem w Bergamo jest Esselunga. Zdecydowanie polecam wyrobienie karty Fidaty, która oferuje dużo zniżek. Aby ją zrobić, potrzeba mieć tylko codice fiscale (odpowiednik naszego PESELu), o który i tak należy się postarać po przybyciu do Włoch.
Podsumowanie
Czy było warto? Tak. Dla wielu osób Erasmus jest przygodą życia bądź ich miejsce pobytu staje się drugim domem. Dla mnie Bergamo było długimi wakacjami. Wiele zwiedziłam, nabyłam pewności w rozmawianiu po angielsku oraz zrozumiałam lepiej włoski. Zdecydowanie nie żałuję i będę polecać Erasmusa każdemu, kto się jeszcze waha.
Czy wyjechałabym ponownie do Bergamo? Nie. To miasto było dla mnie nieco za małe. Czegoś mi w nim zabrakło. Myślę jednak, że jak na mój pierwszy wyjazd, to był dobry wybór. Już teraz mam w planach kolejnego Erasmusa, tym razem do środkowych Włoch.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania, to piszcie na mojego maila – ololak10@gmail.com – z chęcią na nie odpowiem😊
Chcesz dowiedzieć się więcej o Erasmusie we Włoszech? Przeczytaj inne artykuły na naszej stronie: