Podróże małe i duże;)

W ostatnim wpisie przed wakacjami opowiem wam, jakie miejsca warto odwiedzić podczas jednodniowych podróży – opowiem wam o dwóch z nich, które pokochałem. Innymi słowy pokaże wam miejsca,  do których można się wybrać mając jeden dzień wolny od zajęć albo podczas weekendu, a ominięcie ich byłoby wielką stratą!

Dzisiaj będzie dużo zdjęć i mało tekstu. Dużo zdjęć, żeby zachęcić was do wyjazdu i przekonaniu się na własne oczy jak pięknie jest w Japonii; mało tekstu, aby zachęcić was do szukania w Internecie ciekawostek o miejscach, które wam pokaże.

Tak naprawdę region Chugoku (w którym znajduje się prefektura Hiroshima) jest takiej wielkości, że większość miejsc wartych odwiedzenia można zwiedzić urządzając jednodniowe wycieczki. Polecam wam strone:

http://www.japan-guide.com/list/e1106.html

Wybieramy region Chugoku i mamy listę miejsc wartych odwiedzenia w tym regionie. Aby wyszukać pociągi niezawodna jest strona:

http://www.hyperdia.com

To tyle jeżeli chodzi o kwestie techniczne i organizacyjne.Zacznijmy podróże małe i duże.;) Na pierwszy ogień Onomichi i Setoda – tylko  półtorej godziny pociągiem od Hiroshimy. Onomichi to miejscowość portowa z wieloma pięknymi świątyniami na wzgórzu i pięknym widokiem na morze.

1 Continue reading

Jestem w Japonii=pewnie będę codziennie jadł sushi cd.

        Cześć, dzisiaj będę kontynuował temat dotyczący kuchni japońskiej, czyli gdzie warto zjeść i dlaczego.

Tabehoudai = All you can eat

       Restauracje typu all-you-can-eat są bardzo popularne w Japonii. Poza tymi standardowymi proponującymi głównie mięso z grilla, są też takie specjalizujące się w słodkościach, czy też zapewniające piwo w pakiecie rozszerzonym. Tak w ogóle to trochę wyprzedziłem fakty i zacząłem opowieść od środka, więc może zacznijmy od początku.

       Mamy grupkę znajomych, trochę yenów w kieszeni i bardzo burczy nam w brzuchu. Co zrobić? W takiej sytuacji Twój najlepszy wybór to Tabehoudai. Jest to restauracja gdzie płaci się za wejście – ceny zaczynają się od 1500 yenów, a górnej granicy praktycznie nie ma. W tej cenie mamy przeważnie do wyboru menu podstawowe i limit czasu 90 minut aby najeść się do syta. Ktoś może powiedzieć, że to krótko ale uwierzcie mi, że po 60 minutach żołądek jest pełny „po brzegi” ;). Menu podstawowe to zazwyczaj mięso różnego rodzaju oraz warzywa.
Dobra, weszliśmy, jest już zapłacone, siedzimy przy stole, co dalej? Czas, żeby urządzić sobie grilla! Cała filozofia tabehoudai tkwi w tym, że restauracja przygotowuje (kroi i przyprawia) mięso, natomiast jeżeli chodzi o upieczenie tegoż mięsa, dokonuje się to przy naszym stole z naszym 100% udziałem. Do naszej dyspozycji jest sprzęt jak poniżej.

Później upiekłem sobie "trochę" mięsa.... tylko trochę...

Później upiekłem sobie „trochę” mięsa…. tylko trochę…

Continue reading

Jestem w Japonii=pewnie będę codziennie jadł sushi

[zobacz poprzedni odcinek]

Dzisiejszy odcinek poświęcę japońskiej kuchni. Obalę kilka mitów, opowiem jak funkcjonują japońskie stołówki, restauracje. Wskażę też miejsca gdzie warto zjeść bo jest tanio oraz gdzie można iść jeżeli ma się trochę więcej w portfelu i można pozwolić sobie na luksus wyrafinowanych potraw. Nie zabraknie oczywiście kilku ciekawych historii z mojego pobytu na semestrze letnim STEP 2011. No to zaczynajmy;)

P.S. W sumie to dość obszerny temat ponieważ z racji tego, że potrafię sporo zjeść to często odwiedzałem różnego rodzaju jadłodajnie – w takim razie podzielę to na dwie części, a może nawet więcej! Tak więc zaczynajmy część pierwszą!

Stołówka na HUE

         Szczerze powiedziawszy, miejsce to bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Wybór potraw oraz ceny były czymś, co sprawiło, że zakochałem się w tym miejscu. Co prawda na samym początku był mały problem, ale dzięki częstym wizytom w stołówce nabrałem doświadczenia i udało mi się przyzwyczaić do kilku specyficznych rozwiązań. Zacznijmy od samego początku. Pierwszym krokiem w celu zaspokojenie głodu jest podejście do specjalnej maszyny – coś w stylu automatu z biletami.

1

Co prawda to nie automat ze stołówki HUE, ale wygląda prawie identycznie!

Continue reading

Hiroshima University of Economics

[zobacz poprzedni odcinek]

Lodówka już pełna, siły zregenerowane a okolica już w miarę poznana, czas rozpocząć zajęcia bo przecież przyjechałem tutaj trochę postudiować;). Uniwersytet Ekonomiczny w Hiroshimie oferuje studentom programy STEP przedmioty, które pomagają zgłębić w się tajniki historii, kultury i ekonomii tego kraju. Tak więc do wyboru mamy:

  • Practical Managment Theory, gdzie możemy dowiedzieć się od podszewki jak funkcjonują japońskie firmy oraz odwiedzić kilka z nich. Ja miałem przyjemność zobaczyć jak funkcjonuje lokalny dystrybutor samochodów BMW oraz duży supermarket o zasięgu regionalnym.

1

Continue reading

Hiroshima – ratunku… jak się tu odnaleźć?

[poprzedni odcinek]

Po południu, tego samego dnia wybraliśmy się na wycieczkę orientacyjną po okolicy. Trochę czasu zajęło nam, żeby znaleźć miejsce spotkania – niestety nasza słaba znajomość japońskiego znowu dała się we znaki. Po 20 minutach poszukiwania okazało się, że miejsce było niecałe 200 metrów od naszego mieszkania;) No cóż… pierwsze koty za płoty. Kiedy już dotarliśmy tam, gdzie być już powinniśmy od 15 minut, przywitała nas grupa, z która mieliśmy spędzić najbliższe miesiące. Szybkie przedstawienie się, próba zapamiętania wszystkich imion, która skazana była na porażkę i mogliśmy wyruszyć. Pierwszy przystanek centrum handlowe AEON MALL, który to stał się naszym przyczółkiem, miejscem zaopatrzenia w artykuły spożywcze, ciuchy i pozostałe najpotrzebniejsze artykuły. AEON MALL poznałem lepiej niż Galerię Krakowską 😉 Byłem tam zawsze kilka razy w tygodniu, a w każdy wtorkowy wieczór były fajne przeceny na żywność i można było tanio zaopatrzyć się na cały tydzień! Poza tym ważną rzeczą była klimatyzacja, co miało szczególne znaczenie w porze upałów, które dopiero miały nadejść wraz z nastaniem pory deszczowej.

Continue reading

Japonia? – to można tam jechać na wymianę? :O

Erasmus jest tak bardzo popularny, że wielu studentów nie wie o możliwości wyjazdu poza Europę. Nasza Uczelnia ma naprawdę fajną ofertę wyjazdów na inne kontynenty. Trochę mnie to dziwi ponieważ żyjemy w Europie i nawet jeśli nie na Erasmusa to na wakacje możemy pojechać w każdy zakątek Europy za przystępne pieniądze. Patrząc na inne kontynenty to taka wyprawa to dużo większy koszt, w związku z czym wyjazd na stypendium do Azji, Ameryki Południowe czy też Północnej to olbrzymia szansa na niesamowitą przygodę, poznanie ciekawych kultur i zupełnie odmiennych obyczajów, a zainteresowanie tymi stypendiami jest ciągle bardzo małe.

Continue reading