Évora? To jakiś nowo odkryty pierwiastek?
Gdy pierwszy raz słyszycie słowo „Évora”, to z czym Wam się kojarzy? Części, pewnie tych starszych osób, na myśl przychodzi Cesaria Evora, wybitna piosenkarka z Wysp Zielonego Przylądka, którą na przełomie wieków zachwycił się cały świat. Większość jednak, gdy słyszy nazwę „Évora” to otwiera szeroko oczy i kompletnie nie ma pojęcia, o czym jest mowa.
Kategoria: Wymiany
Erasmus w Pforzheim, Niemcy
Gdzie ja jestem?! To była pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy, gdy wysiadłam z autobusu na dworcu w małym niemieckim miasteczku o nazwie Pforzheim. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że 5 miesięcy później będę opuszczać to miejsce ze łzami w oczach. Pytanie „Dlaczego Pforzheim?!” -usłyszałam wielokrotnie. Nie jest to aż tak oczywisty wybór jak Berlin, Aachen czy Frankfurt i tak naprawdę była to zupełnie przypadkowa decyzja, której jednak nie zamieniłabym na żadną inną. Mogłabym się rozwodzić przez 10 stron, dlaczego warto jechać na Erasmusa i przez kolejne 10, dlaczego warto spędzić go akurat w Pforzheim, ale postaram się trochę ograniczyć i zostawić Wam trochę miejsca na samodzielne odkrycie, co taki wyjazd ma do zaoferowania.
Erasmus w Strasburgu
Strasburg jest niezwykle urokliwym miastem położony w północno-wschodniej Francji, przy granicy niemieckiej na Renie. Oddalony o ok. 2-3 godzin drogi od takich miejsc jak Zurych, Luksemburg, Frankfurt czy Stuttgart. Dzięki temu jest nie tylko idealnym miejscem na spędzenie swojego semestru na Erasmusie, ale także idealną bazą wypadową. Strasburg jest bardzo żywym miastem, mieszka tu wielu studentów z całego świata. Miasto oferuje zarówno wiele atrakcji dla nocnych imprezowiczów, jak i osób poszukujących kulturalnych wrażeń.
Erasmus w Amsterdamie
W tym artykule nie przeczytasz o górskich wspinaczkach, nie zobaczysz zdjęć z zalanych słońcem plaż ani nie pozazdrościsz mi znajomości z całego świata. Natomiast jeżeli chciałbyś zasmakować życia w bogatym i świetnie rozwiniętym kraju Europy Zachodniej, poczuć jak fajnie i przyjemnie żyje się w ultra tolerancyjnym i liberalnym miejscu oraz zdobyć PRAKTYCZNĄ wiedzę z zakresu Twoich studiów – zapraszam Cię do zapoznania się z moją relacją z pobytu na wymianie w Amsterdamie.
PERU – MAGICZNY KRAJ INKÓW
Kraj, który pewnie dla wielu z Was kojarzy się tylko z Machu Picchu, lamami i tym że leży gdzieś w Ameryce Południowej. Tak, wszystko się zgadza, ale dla mnie właśnie ten kraj stał się drugim domem i magiczną krainą, pełną niespodzianek, w której okazuje się, że moje dotychczasowe krejzi życie był niczym w porównaniu z tym co przeżyłam w Peru…
Ale może po kolei, bo nie wszytko było takie kolorowe od samego początku. Peru – kraj uchodzący za niebezpieczny zważywszy na fakt, że dla przeciętnego mieszkańca Europy jest to tylko kraj trzeciego świata położony gdzieś hen daleko w Ameryce Płd, słynący z gangów, narkotyków, handlu ludźmi, świetlistego szlaku…
Okazuje się jednak, że NIE DO KOŃCA tak to wygląda – oczywiście są tam niebezpieczne rejony, miejsca gdzie wymiękają nawet największe cwaniaki, ale tak jest przecież wszędzie. Życie polega na tym żeby za każdym razem odkrywać nowe miejsca i horyzonty! No i jak to mówią no risk no fun!;) Continue reading
Stypendium Erasmus+ w Aachen
Nie zastanawiałam się długo nad tym czy jechać na Erasmusa. Szczerze była to dość spontaniczna decyzja, ale z własnego doświadczenia wiem, że właśnie takie decyzje wychodzą mi na dobre. Tak wiec pewnego dnia postanowiłam, iż na trzecim roku w semestrze letnim pojadę na Erasmusa. W moim przypadku nie jest to łatwa decyzja. Studiuję na Wydziale Towaroznawstwa z dużą ilością przedmiotów laboratoryjnych, więc czekał mnie nie lada wyczyn z doborem przedmiotów. Niestety choć wybór jest olbrzymi to przedmiotów w miarę pokrywających się z laboratoriami niestety nie znajdziemy. Na całe szczęście dla mnie kieruję się w życiu zasadą przy podejmowaniu takich decyzji kieruję się zasadą „ No risk no fun” oraz, że nie ma rzeczy, której nie dałoby się odpowiednio załatwić i zaaplikowałam. Wszystkim Wam, którzy się zastanawiacie nad wyjazdem a blokuje was słaby wybór przedmiotów, mogę śmiało powiedzieć : Nie przejmujcie się tym. Jak się chce to się wszystko da. Osobiście gdybym nie zaaplikowała lub zrezygnowała to żałowałabym tej decyzji do końca życia. Tak więc wśród ośmiu różnych Uniwersytetów miałam wybrany ten w Aachen. I tak jakoś dziwnym trafem wyszło, że właśnie to mało znane niemieckie miasto zostało celem mojego Erasmusa.
Continue reading
Merhaba Izmir! Erasmus w Turcji
Gdyby ktoś mi powiedział kilka lat temu, że pojadę na Erasmusa do Turcji chyba bym się tylko zaśmiała. Erasmus w Turcji? Przecież Turcja nawet nie jest w Unii Europejskiej.
„To kraj muzułmański, tam jest niebezpiecznie!”- słyszałam za każdym razem, gdy mówiłam gdzie jadę. A jednak! Izmir to idealne miejsce na Erasmusa. Pół roku w Turcji było najlepszym okresem moich studiów. I chociaż miałam przez chwilę wątpliwości, to jednak postawiłam wszystko na jedną kartę i pod koniec sierpnia ruszyłam na podbój Półwyspu Azja Mniejsza.
La dolce vita we Włoszech – Erasmus Bolonii!
Dla mnie jako osoby uwielbiającej kulturę włoską to, że zdecydowałem się wyjechać na swojego Erasmusa do Bolonii było zupełnie naturalne. Co do uczelni, wybór padł na Uniwersytet Boloński. Bo któż by nie chciał studiować w tych samych murach co Mikołaj Kopernik, czy sam Dante Alighieri. Uczelnia ta założona w roku 1088 jest jednym z najstarszych uniwersytetów na świecie.
Small campus, big experience – Erasmus w Deauville
Na pytanie jak wspominam mojego Erasmusa, moja odpowiedź brzmi: „Którego?”. Moja wymiana we Francji nie była bowiem moim pierwszym, a nawet drugim Erasmusem, a licząc także wolontariat była w zasadzie czwartym dłuższym zagranicznym wyjazdem. Kto już kiedyś przeżył doświadczenie wymiany studenckiej, doskonale mnie zrozumie, ten kto się dopiero na nią decyduje, mam nadzieję, że bardzo szybko upewni się po przeczytaniu mojego tekstu, że to dobry wybór i niedługo sam dołączy do grupy „uzależnieni od podróży”;)
Po moim pierwszym Erasmusie w Hiszpanii, praktykach Erasmus na Fuerteventurze i wolontariacie w Peru, przyszedł czas na Francję. Mój wybór padł na małe miasteczko w dolnej Normandii, Deauville. Wybór, to w sumie dużo powiedziane, ponieważ chcąc być szczerą powinnam powiedzieć, że wyglądało to bardziej jak zakręcenia globusem i zatrzymanie go palcem z zamkniętymi oczami. Jadąc tam, nie wiedziałam o tym miejscu w zasadzie nic, a wybór był zupełnie przypadkowy.
Małe miasteczko, weekendowy kurort Paryżan, ceny zdecydowanie nie studenckie, filmy w kinie tylko po francusku, ulice wieczorami (jeżeli nie jest to weekend) świecą pustkami, a do Paryża wiedzie jedynie pociąg, który bez zniżek lub wcześniejszego zakupu kosztuje 34 euro. Zapytacie, czy piszę ten artykuł, żeby was zniechęcić do przyjazdu do tego miejsca? Otóż nie, to co chcę powiedzieć, to że nawet w takim miejscu, można przeżyć niesamowite chwile, bo to, co tworzy miejsce niezapomnianym to niezwykli ludzie i ja zdecydowanie takich tam spotkałam. Był to na pewno inny wyjazd od poprzednich, każdy jest inny, ale jedna rzecz jest pewna: ani przez chwilę nie żałowałam, że właśnie tam zaniosły mnie koleje mojego życia:)
Po dość długim wstępie, wypadałoby mi przejść do jakichś konkretów. Na laniu wody, jeszcze żadna porządna kampania nie została zbudowana;)
#Deauville
ERASMUS W SANTIAGO DE COMPOSTELA
Santiago de Compostela jest niewielkim miastem położonym w północno – zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego znanym głównie z turystyki pielgrzymkowej (szlak Camino de Santiago). Bliskość Oceanu Atlantyckiego wpływa na deszczową pogodę w regionie (kalosze i solidna parasolka jako „must have”!), ale można się do niej przyzwyczaić. To idealne miejsce dla osób, które chcą uciec od zgiełku metropolii oraz preferują urokliwe i klimatyczne miejscówki. Zdecydowanie warto dać Santiago szansę i spędzić tam swojego Erasmusa 🙂