w AarhErasmus+ us, Dania

Hej! To słowo usłyszycie najczęściej w pewnym skandynawskim kraju. Mowa tu o Danii. Muszę przyznać, że kiedy na początku przyjechałem do tego kraju, mimo wielu rzeczy, które mnie zaskoczyły (np. Sklepy otwarte do 2 w nocy), nie odczułem ogromnego szoku kulturowego. Ale zacznijmy od początku…

Jestem Oskar i aktualnie (choć już za pół roku się to zmieni!) studiuję informatykę na Politechnice Gdańskiej na studiach II stopnia. Dlaczego pojechałem akurat do Danii? Jakie są moje wskazówki do super zabawy podczas Erasmusa? Zachęcam do kontynuowania czytania!

Erasmus+, a komu to potrzebne?

Na Erasmusa chciałem już pojechać podczas studiów inżynierskich. Dużo słyszałem o wymianach, szczególnie tych dobrych rzeczy! A na dodatek – podróże kształcą, więc to idealny czas by z tego skorzystać. Jednakże, pojawiły się pewne komplikacje… (chciałem wyjechać w 2020 roku). Dwa lata minęły, a ja w ankietach mogłem już zaznaczać wykształcenie wyższe, ale dalej myślałem o wyjeździe. Koniec końców poszedłem na studia magisterskie, aby tam spróbować swoich sił za granicą.

Swój wybór zawęziłem do dwóch uczelni – Universita degli Studi di Milano – we Włoszech oraz Aarhus University w Dani. Do Włoch chciałem pojechać ze względu na pogodę, jedzenie, zabytki – ogólnie cieszyć się życiem. Dania z kolei była trochę mniej oczywista, ale to właśnie tam miałem znajomego, który skończył studia. Skontaktowałem się z nim i z każdą kolejną jego wiadomością, byłem coraz bardziej przekonany do wyjazdu właśnie tam – do kraju Hansa Christiana Andersena i jednocześnie jednego z najszczęśliwszych państw na świecie! Kolejnym czynnikiem, który umocnił mnie w podjęciu decyzji o wyborze Danii, była bardzo czytelna i przyjemna strona internetowa uczelni… Brzmi to dziwnie, ale jak zbierałem informacje o innych uniwersytetach w innych krajach, to napotykałem trudności ze znalezieniem konkretnych danych. Dodatkowo nie każda strona istniała lub wymagała zalogowania się, aby zobaczyć np. listę przedmiotów i w jakim języku będą one prowadzone

Na szczęście Konrad (którego serdecznie pozdrawiam), pisał tylko w superlatywach. Uspokoił mnie, że każdy mówi po angielsku i z dogadaniem się nie powinno być problemów. Decyzja zapadła – kierunek Aarhus!

Continue reading

Erasmus+ w Izmirze, Turcja

Selam! Mam na imię Kasia, studiuję Marketing i komunikację rynkową na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, a ostatnie miesiące spędziłam na wymianie w tureckim Izmirze. Dziś podzielę się z wami moją historią i wspólnie spróbujemy się dowiedzieć czy jadąc do Turcji na Erasmusa fundujecie sobie wakacje all inclusive.

DLACZEGO ERASMUS I DLACZEGO WŁAŚNIE W TURCJI

Idea wyjazdu na wymianę zagraniczną w ramach programu Erasmus+ chodziła już za mną od liceum. Po przekroczeniu murów uczelni szybko zajęłam się poszukiwaniem informacji o tym, jakie wymogi muszę spełnić, by na taką wymianę się udać. Na drugim roku studiów (a wtedy studiowałam jeszcze Finanse) wysłałam swoją aplikację i.. dostałam się do Aten! Byłam bardzo podekscytowana, ale też zestresowana. Spełnienie nastoletniego marzenia było tak blisko! Moja sytuacja się jednak skomplikowała i byłam zmuszona przesłać rezygnację. Możecie się domyślać, że nie był to dla mnie łatwy moment. Cóż, nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny prawda? Mówią też, że “co się odwlecze, to nie uciecze”.

Z wyjazdu do Aten nic nie wyszło, a w następnych miesiącach pojawił się COVID-19. Okres pandemii nie brzmiał jak dobry moment na wyjazd. Na początku 2022 powiedziałam w końcu “basta” i obiecałam sobie, że w tym roku pojadę na Erasmusa. Decyzja na temat kraju była bardzo prosta, a osoby, które mnie znały nie potrzebowały nawet sekundy, by odgadnąć, gdzie pojadę. Dlaczego? Moi znajomi doskonale zdawali sobie sprawę z mojej fascynacji Turcją i jej kulturą.

Wszystko zaczęło się w połowie 2019 roku przez jeden, niewinnie obejrzany odcinek serialu „Erkenci kuş”. W kolejnych miesiącach obejrzałam już kilkadziesiąt innych seriali. Będąc Mentorem na UEK opiekowałam się tureckimi studentami, a gdy tylko pojawiła się taka możliwość, wzięłam udział w Youth Exchange w Turcji (przeczytacie o niej w moim innym artykule). Sen z powiek spędzała mi decyzja o mieście, do którego chciałabym się udać. Bardzo zależało mi na Stambule, jednak moja uczelnia nie ma w tym mieście żadnej uczelni partnerskiej, a mój czas był mocno ograniczony i nie było możliwości zorganizowania umowy na własną rękę. Spośród miast, które oferował UEK Izmir wydawał się najlepszą opcją. Miasto nad morzem, z przyjemnym klimatem, a dodatkowym plusem było to, że moich dwóch Mentee studiowało właśnie w tym miejscu. Decyzja zapadła, jadę do Izmiru!

Izmir
Źródło: canva.com; pexels.com

Continue reading