Cześć! Jestem Ola i jako studentka Zarządzania postanowiłam wybrać się na Erasmusa w semestrze letnim 2020, co nie okazało się najlepszym czasem przez początek pandemii. Wymiana zagraniczna siedziała mi w głowie odkąd dowiedziałam się o takiej możliwości, więc postanowiłam skorzystać i wybrałam się do Francji. Skąd ten wybór? Myśląc o Francji od razu przychodzi nam na myśl przepyszne jedzenie, ciekawy język, nadzwyczajne widoki i architektura czy też znakomita sztuka. Chciałam zasmakować życia w tym kraju i wybrałam miasto, które skupia w sobie całą esencję Francji – Lyon.
MIASTO
Lyon jest trzecim największym miastem we Francji z historyczną częścią wpisaną do listy UNESCO. Główna część miasta braci Lumière mieści się między dwiema rzekami i wzgórzem Fourvière, a w oddali w pogodny dzień można dostrzec szczyty Alp. Lyon uważany jest za kulinarną stolicę Francji i to nie bez powodu – w mieście tym można zasmakować znanych na całym świecie lyońskich potraw. Klimat w Lyonie jest cieplejszy niż w Polsce – temperatura w zimie nieczęsto spada do minusowej, a śnieg jest rzadkością.
DOJAZD I ZAKWATEROWANIE w lyonie
Z lotniska najłatwiej dojechać jest pociągiem Rhônexpress, który dowozi nas do stacji kolejowej Lyon – Part Dieu. Stacja ta nie jest położona w centrum miasta, więc w zależności od miejsca zakwaterowania należy wybrać kolejny środek transportu. Do dworca mieszczącego się w centrum Lyonu, Perrache, często pilnowanego przez żandarmerię, najlepiej dojechać metrem.
Jako zakwaterowanie wybrałam akademik – studio. Mieścił się on na wzgórzu Fourvière, z którego rozciągał się widok na całe miasto. Niestety, na wzgórze można wjechać jedynie autem lub autobusem, a te mimo punktualności, nie jeździły tak często jakbym chciała (szczególnie w godzinach wieczornych).
W swoim studio w akademiku Résidence André Allix posiadałam przestrzeń kuchenno-jadalnianą, sypialnianą oraz łazienkę, a wynajęcie takiej “mini kawalerki” kosztowało mnie 400 euro miesięcznie. Cały pokój był przestronny i czysty, jednak nie był wyposażony w żadne akcesoria kuchenne. Pościel można było wypożyczyć w miejscu przyjęcia (accueil), w którym dopełniało się wszelkich formalności, jednak nie skorzystałam z tej opcji na rzecz wycieczki do Ikei 🙂
JĘZYK
Francuzi znają angielski na podstawowym poziomie, jednak niechętnie się nim posługują – nawet osoby młode. Załatwianie spraw w miejscu innym niż uczelnia było dość kłopotliwe ze znajomością języka na poziomie A1/A2. Google tłumacz jednak często mnie ratował!
UNIWERSYTET w lyonie
Uczelnią partnerską, która ugościła mnie w Lyonie, była ESDES School of Business and Management. Mieści się ona tuż obok dworca centralnego, dlatego dojazd na uczelnię zajmował mi od 10 do 15 minut. ESDES jest uczelnią zachowującą nowoczesno-tradycyjny wygląd, ze stołówką czy salą do ćwiczeń fizycznych. Na stołówce można wybrać wcześniej zapakowane obiady, które następnie zostaną podgrzane. Dużym plusem uczelni jest możliwość bezpłatnego skorzystania z mikrofalówki, a także wifi.
Przedmioty, które wybrałam, były wykładane w języku angielskim. Zajęcia trwały 2 godziny, a każdy z wykładowców był z innego zakątka świata (uczył mnie tylko jeden Francuz!), stąd też nie było problemu z komunikowaniem się po angielsku. Zajęcia skupiały się na praktycznych pracach grupowych, kończących się prezentacjami. Teorii było bardzo niewiele. Zdecydowanym minusem uczelni była niska liczba ECTS (2) przyporządkowanych do przedmiotów – stąd też musiałam wybrać znacznie więcej zajęć.
ZWIEDZANIE
Lyon jest miastem, które ma wiele do zaoferowania. Piękna architektura zachęca do spacerowania. Na wzgórzu Fourvière znajduje się przepiękna Bazylika Notre-Dame, do której można dojechać kolejką linową, a w okolicy warto zahaczyć o rzymski teatr na świeżym powietrzu – Théâtre Gallo Romain. U podnóża Fourvière znajduje się Vieux Lyon z licznymi restauracjami i sklepami dla turystów.
Muzeum wartym odwiedzenia jest Confluences. Na tarasie widokowym można zobaczyć jak dwie rzeki łączą się w jedną, co wygląda szczególnie ciekawie przez ich odmienne kolory. Na listę zwiedzania powinno się także wpisać Musée Miniature et Cinéma.
Lyon to nie tylko budynki i jedzenie. Dla spragnionych kontaktu z naturą miejscem obowiązkowym do odwiedzenia jest ogromny Parc de la Tête d’Or z jeziorem i mini zoo! Jest to miejsce idealne do odpoczynku na łódce czy na kocu z winem 🙂
Podróże, imprezy i ESN w lyonie
Jeśli podczas pobytu na Erasmusie planujecie zwiedzić jak najwięcej się da, Lyon to dobry wybór. W pobliżu miasta znajduje się warte odwiedzenia Grenoble, Annecy czy szwajcarska Genewa. A wszystko to za jedynie kilka euro! Flixbus oferuje naprawdę tanie bilety, umożliwiające podróżowanie nawet co tydzień z małym budżetem. Warto także wybrać się na południe Francji – zdecydowanie polecam Niceę, Monako i Marsylię.
Chyba nikt nie zaprzeczy, że Erasmus wiąże się z… imprezami. W Lyonie każdy znajdzie coś dla siebie. Najczęściej wybierałam się na imprezy techno w klubach takich jak Le Petit Salon czy Le Sucre. W samym centrum miasta można znaleźć najwięcej imprez z muzyką popularną czy latino. Wybierając się na dość drogie we Francji piwo, warto poszukać barów, które w wybrane dni oferują je za 1 euro (są one jednak dość małe i… rozwodnione).
Uczelniany ESN działał prężnie. Zainteresowani mogli nawiązać kontakt ze swoim osobistym buddy, z którym można było się spotkać czy poradzić w problematycznych kwestiach. ESN organizował spotkania dla Erasmusów takie jak beer pong, co ułatwiało poznawanie nowych osób. Istniała także możliwość zapisania się na wyjazdy na do innych miast, muzeów czy np. degustacje wina.
CO WARTO WIEDZIEĆ
Chętnych do wyrobienia karty miejskiej jest wielu, dlatego warto uzbroić się w cierpliwość czekając w kolejce. W przeciwieństwie do biletów miesięcznych w Polsce, należy kasować je za każdym razem wsiadając czy to do autobusu, metra czy tramwaju.
Francja jest znana z “papierkowej roboty’’ dlatego przygotujcie się na tonę formalności do wypełnienia, czy to chcąc założyć konto w banku czy numer telefonu. Warto spróbować ubiegać się o CAF, czyli o dofinansowanie do mieszkania zapewniane przez rząd.
We Francji obowiązuje przerwa od pracy w godzinach od 12 do 14, podczas której nie liczcie na załatwienie czegokolwiek. Jest to pora obiadowa i każdy Francuz udaje się wtedy do domu.
PODSUMOWANIE
Wyjazd na Erasmusa miał trwać dłużej niż trwał w rzeczywistości – pandemia pokrzyżowała mi plany, z czym nie było łatwo się pogodzić. Wspomnieniami chętnie wracam do tej krótkiej przygody, a w miarę możliwości staram się odwiedzać Lyon. Francja to piękne miejsce, ale jeśli chcecie naprawdę pożyć kulturą francuską, warto podszkolić język do poziomu komunikatywnego.
Czy polecam wyjazd na Erasmusa? Oczywiście, że tak – właśnie jestem na etapie planowania kolejnego. Erasmus uzależnia, jednak jest to uzależnienie, którego nie należy się wstydzić 🙂
Chcesz dowiedzieć się więcej o Erasmusie we Francji? Zapraszamy na naszą mapę wpisów, gdzie możesz znaleźć inne ciekawe miejsca na wymianę!