Erasmus+ w Padwie, Włochy

Ciao a tutti! Nazywam się Robert, jestem absolwentem Politechniki Gdańskiej, na której studiowałem  Inżynierię Środowiska. Tak się składa, że miałem przyjemność brać udział w programie Erasmus+ już kilka razy, gdyż byłem rok w hiszpańskiej Walencji (2018/19), semestr zimowy 2020/21 spędziłem we włoskiej Padwie oraz semestr letni 2020/21 w węgierskim Budapeszcie. Tym razem opowiem wam o mojej przygodzie we Włoszech, ale z małymi porównaniami do innych wyjazdów.

Widok na Prato della Valle
Źródło: zbiór własny autora

Dlaczego Erasmus w Padwie

Padwa, a właściwie Padova (bo tak brzmi nazwa tego miasta w języku włoskim) została przeze mnie wybrana drogą eliminacji. Na kolejną wymianę chciałem wyjechać do innego kraju. Na Włochy zdecydowałem się ze względu na kulturę, chęć nauczenia się języka, liczne urocze miasteczka i zróżnicowaną naturę. Dodatkowo to stąd wywodzi się aperol! Napis “PADOVA” znajdziecie na każdej oryginalnej butelce tego trunku. Padova leży w północnych Włoszech w regionie Veneto i oferuje bardzo dużo możliwości. W tym regionie możemy znaleźć Dolomity, jezioro Garda, miasta takie jak Werona, czy Bassano del Grappa i, co najważniejsze, Wenecję oddaloną zaledwie 30 minut drogi pociągiem. Universita di Padova oferuje kierunek Environmental Engineering w języku angielskim, więc dobranie przedmiotów nie było problematyczne, a znajomość języka włoskiego nie była wymagana. Wszystkie przedmioty miały po 9 lub 6 ECTS, więc tylko przy 4 przedmiotach spełniłem już wszystkie wymagania.

Weekend w Dolomitach (Tre Cime di Lavaredo)
Źródło: zbiór własny autora

Wenecja -30 min z Padwy
Źródło: zbiór własny autora

Miasto

Padova jest raczej małym (210 tyś. mieszkańców), bardzo urokliwym, typowym włoskim miasteczkiem. Pomimo swojego rozmiaru jest to bardzo studenckie miasto. Duża część studentów jest międzynarodowa. Miasteczko ma kilka pięknych kościołów, nieziemski ogród botaniczny (darmowy dla studentów unipd) oraz największy plac we Włoszech – Prato della Valle obsiany trawą i otoczony posągami ludzi zasłużonych dla miasta. Wszyscy Erasmusi wiedzą gdzie iść. Chcesz iść do baru – idziesz do Fly (gdzie aperol spritz kosztuje 1,5 euro!), przerwa między zajęciami – idziesz posiedzieć przy Porta Portello, masz dzień bez zajęć – jedziesz do Wenecji. Środa to dzień studencki, więc co tydzień wieczorem można spotkać masę studentów spędzających czas na schodach przy piazza dei Signori.

Ciężko mi się wypowiedzieć na temat klubów (w czasach covida były zamknięte), ale wiem, że jest ich garstka w mieście. Padova jest idealna jako miasto wypadowe. W regionie znajduje się wiele małych miasteczek, Werona, Wenecja, Dolomity i Lago di Garda. Z lotniska w Wenecji często można znaleźć wiele tanich lotów. Wraz ze znajomymi udało nam się upolować promocję na bilety na Sycylię za 1 euro.

Świąteczne oświetlenie piazza dei Signori
Źródło: zbiór własny autora

 Universytet i zajęcia w padwie

Universita di Padova jest drugim najstarszym uniwersytetem we Włoszech, a także piątym na świecie. Założony w 1222r., cieszy się bardzo dobrą renomą i poziomem nauczania. Jako, że był to drugi semestr w pandemii uczelnia była bardzo dobrze przygotowana. Przez cały semestr zajęcia odbywały się hybrydowo. W salach były zamontowane kamery skierowane na prowadzącego i osobna na tablicę. Do studenta należała decyzja, czy chce przyjść na uczelnię, czy nie. Uniwersytet stworzył aplikację do sprawdzania, kto przychodzi na zajęcia i gdzie siedzi, aby kontrolować obecność i ewentualne zakażenia. Poziom nauczania też był bardzo wysoki. Bardzo mili i wykształceni profesorowie z bardzo dobrym angielskim. Nigdy nie robili trudności z zaliczeniem (zwłaszcza dla Erasmusów), ale jeśli ktoś chciał się faktycznie czegoś nauczyć również byłby zadowolony.

Typowa sala wykładowa w czasach covida
Źródło: zbiór własny autora

Mieszkanie w padwie

Cena wynajmu mieszkania na pokoje bardzo (negatywnie) mnie zaskoczyła. Zdecydowałem się więc na akademik. Proces polegał na zgłoszeniu się do uczelni z chęcią  zamieszkania w akademiku i to oni decydowali, do której rezydencji się trafiało. Mi przyznano Residenza Colombo, w której płaciłem 340 euro miesięcznie za własny pokój, łazienkę i kuchnię (taka mini kawalerka). Standard mojego pokoju był bardzo wysoki, niestety nie mogłem mieć gości (co kontrolowała osoba na recepcji) oraz był to najbardziej oddalony akademik od uczelni/miasta. Moi znajomi mieszkali w innych akademikach. Copernico (mój ulubiony) miał świetną lokalizację, wspólną kuchnię i łazienkę dzieloną między 2 pokoje. Kolejny to Carli ze wspólną kuchnią, ale indywidualną, prywatną łazienką. Kolejny wybrałbym Cornaro. Wspólna kuchnia bardzo sprzyja integracji!

Wspólne gotowanie w akademiku (Copernico)
Źródło: zbiór własny autora

Transport

Na rowerze dotrze się tu wszędzie. Wszyscy studenci używają rowerów. W mieście działają autobusy, ale połączenia nie są za dobre, bilet jednorazowy kosztuje 1,80 euro, dodatkowo nie ma autobusów nocnych. W mieście działają rowery, które można wynajmować przez aplikację. Wielu studentów kupuje używane rowery na czas swojego Erasmusa w lokalnych sklepach z używanymi rowerami lub z ogłoszeń na Facebooku lub subito.it (włoski olx). Cena używanego roweru waha się od 35-100 euro.

ESN Padova

W Padwie ESN działał i to bardzo dobrze, niestety po kilku tygodniach restrykcje covidowe się zaostrzyły i mieli związane ręce. Na szczęście na uczelni działała też inna organizacja – ISC Padova, która też organizowała aktywności i wyjazdy dla studentów.

Poznawanie miasta z ESNem
Źródło: zbiór własny autora

Zorganizowana wycieczka do Lago di Garda
Źródło: zbiór własny autora

Porównanie

Porównując moje doświadczenie w Padwie z Erasmusem w Budapeszcie i Walencji muszę przyznać, że koszty życia w Padwie były zdecydowanie największe. Dodatkowo powiedziałbym, że z wszystkich tych miast Padova może się pochwalić najsłabszym życiem nocnym (lecz nie jego brakiem). Padwę na pewno poleciłbym komuś, kto uwielbia podróże, sztukę i historię oraz komuś kto od tańczenia w klubie woli wypić espresso w otoczeniu historycznych budynków, przy śpiewie ptaków. Małomiasteczkowy klimat na pewno znajdzie swoich wielbicieli.

Podsumowanie

Pomimo tego, że nie wszystko było idealne, wciąż mogę stwierdzić, że Padova spełniła moje oczekiwania. Dzięki niej spełnił się mój sen o włoskiej przygodzie. Aperitivo na piazza dei Signori, espresso w urokliwej kafejce, jedzenie prawdziwej włoskiej pizzy w parku, picie aperola w świetle księżyca, a to wszystko w otoczeniu historycznych budynków. Warto przeżyć na własnej skórze życie we Włoszech i zobaczyć jak wszystkie stereotypy i rzeczy, które widzieliśmy w filmach sprawdzają się w prawdziwym życiu. Włosi bardzo poważnie podchodzą do swojej kultury i kuchni!

PS Pamiętaj, że nieważne jakie miejsce wybierzesz na swojego erasmusa, to ludzie których spotkasz sprawią, że będzie on niezapomniany.

 

Chcesz dowiedzieć się więcej o Erasmusie we Włoszech? Zapraszamy na naszą mapę wpisów, gdzie możesz znaleźć inne ciekawe miejsca na wymianę!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked

Twój email nie zostanie opublikowany na stronie.