Na wymianę chciałam się wybrać od chwili, gdy jeszcze byłam w liceum i mój kuzyn wspomniał o możliwości wyjazdu na jego uczelni. Przychodząc na dzień otwarty na UEK-u miałam dwa cele: dowiedzieć się o kierunku, który mnie interesuje i wymianach zagranicznych. Jak się okazało uczelnia ma podpisanych wiele umów, z czego się bardzo ucieszyłam. Hiszpania zawsze wydawała mi się atrakcyjnym państwem, zwłaszcza, że na studiach zaczęłam uczyć się języka hiszpańskiego, który bardzo mi się spodobał. Podczas wyboru miejsca wymiany miałam jedno podstawowe kryterium, którym był dostęp do morza. Czytając listę miast, zobaczyłam Barcelonę i już byłam prawie pewna, co znajdzie się na pierwszym miejscu mojej listy.
Bon Dia Barcelona
Postanowiłam przyjechać do Barcelony parę dni przed rozpoczęciem zajęć, żeby trochę poznać miasto, które oczarowało mnie już od pierwszych dni. Musiałam się zaprzyjaźnić z wujkiem Google Maps, bez którego zgubiłabym się w tych wszystkich uliczkach. Bardzo polecam tą aplikacje również z tego względu, że działa tak jak polskie JakDojade.
Barcelona leży w części Hiszpanii, która nazywa się Katalonia. Przed przyjazdem warto poczytać o Katalończykach i ich sytuacji, ponieważ są oni bardzo związani ze swoją kulturą i narodowością. Niecały tydzień po przyjeździe miałam okazję zaznać jak potrafią się zjednoczyć w tej sprawie.
12.09 jest to data znaczna dla Katalończyków, ponieważ to właśnie wtedy obchodzą Dzień Katalonii. Postanowiłam, że nie mogę przepuścić takiej okazji i wybrałam się na organizowany marsz. Na jednej z najdłuższych ulic Barcelony, która ma koło 6 kilometrów, zebrały się tłumy i wyglądało to po prostu niesamowicie.
Transport i komunikacja miejska
Z Krakowa do Barcelony dostać się można na dwa sposoby:
– lot na lotnisko Barcelona-Girona i później autobusem, którego rozkład jest dopasowany do przylotów Ryanaira (przejazd w jedna stronę kosztuje 16 euro i trwa około 1 godzinę 15 min),
– lot na lotnisko Barcelona El-Prat i później do wyboru mamy różne rodzaje komunikacji miejskiej np. metro, autobusy, najbardziej jednak polecam pociąg, bo jedzie najszybciej (około 30 minut).
W Barcelonie komunikacja miejska jest dobrze rozwinięta. W mieście można znaleźć metro, autobusy, a także tramwaje. Najwygodniej poruszać się metrem, ze względu na omijanie korków, czy też sam fakt, że można się nim dostać w praktycznie każde miejsce miasta. Odjeżdża ono często, w zależności od linii i dnia tygodnia. Autobusy odradzam jeżeli jest się w pośpiechu. Hiszpański styl życia jak najbardziej odwołuje się do tego rodzaju transportu.
Uczelnia
Studiowałam na uczelni EAE Business School, która jest wydzielona z UPC i jest uczelnią prywatną. Mieści się w pobliżu Plaza Espanya oraz dworca autobusowo-kolejowego Barcelona Sants. Udało mi się znaleźć mieszkanie 20 minut spacerem od uczelni, więc nie musiałam dojeżdżać środkami transportu, jednak można było dostać się tam zieloną linią metra (przystanek Tarragona) lub autobusem.
EAE Business School podzielona jest na dwa małe kampusy oddalone od siebie o 5 minut pieszo. Pierwszy jest mniejszy i przeznaczony dla studentów studiów licencjackich. Ma on tylko jedno piętro. Są tam sale przeznaczone na zajęcia, ale również otwarte sale dla studentów, gdzie można było pracować w grupie. W sąsiedztwie znajdują się kawiarnie, siłownia, Burger King oraz sklep Mercadona. Drugi kampus jest zdecydowanie większy i jest przeznaczony dla studentów studiów magisterskich. Ma on 7 pięter i można tam znaleźć bibliotekę, kawiarnię/bar, sale oraz biura. W obydwu budynkach jest recepcja z bardzo miłymi paniami, które były gotowe pomóc. Zapewnione były również: dostęp do wifi, komputery, ksero, a nawet mikrofalówka. Każda sala wyposażona jest w dwie tablice interaktywne, rzutniki oraz komputer.
Większość zajęć dla Erasmusów odbywało się w mniejszym budynku. Wybór przedmiotów był dość szeroki w języku angielskim, jak i hiszpańskim. Zajęcia trwały 2 godziny, były prowadzone w formie ćwiczeń oraz w sposób luźniejszy niż na mojej polskiej uczelni. Wykładowcy traktowali studentów na równi ze sobą i starali się jak najlepiej wytłumaczyć zajęcia. Co mnie bardzo zdziwiło, to fakt, że tam do nauczycieli nie mówi się na per Pan/Pani, lecz po imieniu.
Zakwaterowanie, czyli jak nie dać się oszukać
Jadąc na Erasmusa do Barcelony trzeba pamiętać, że zostać oszukanym jest bardzo łatwo, zwłaszcza jeżeli chodzi o mieszkania. Najbardziej polecam przyjechać kilka dni przed rozpoczęciem zajęć, przenocować kilka nocy w hotelu lub hostelu i szukać mieszkania na miejscu. Z dużą ostrożnością trzeba też podejść do zwrotu depozytu na koniec wynajmu. Niestety często się również zdarza, że te pieniądze przepadają i szczerze mówiąc nie jest się w stanie z tym dużo zrobić. Prawdopodobieństwo odzyskania depozytu po powrocie jest praktycznie równe 0. Ceny mieszkań wahają się od 300 euro do nawet 550, wszystko w zależności od położenia oraz standardu.
Bez względu na jaki semestr jedziecie do Barcelony, miesiące zimowe mogą być ciężkie i zimne, zwłaszcza nocą, ponieważ rzadko które mieszkanie ma ogrzewanie. Polecam spakować sobie grubą piżamę lub koc.
Życie towarzyskie
Barcelona jest bardzo dużym miastem, w którym nudzić się to wielka sztuka. Jest tak dużo wspaniałych miejsc do odwiedzenia, że gwarantuję, że do mieszkania będziecie przychodzić jedynie spać. Jeżeli jednak zabrakłoby Wam pomysłów na to co zrobić, z pomocą przychodzi ESN, który jest organizacją studencką i zajmuje się Erasmusami podczas wymiany. Organizują przeróżne wycieczki, integracje oraz imprezy. Najczęściej są one organizowane przez wszystkie sekcje działające na terenie miasta, dlatego bardzo łatwo jest poznać innych ludzi i zawrzeć przyjaźnie na całą wymianę, a nawet dłużej. Poza ESN działają jeszcze inne organizacje, ale one już nie są prowadzone przez studentów. Polecam Happy Erasmus i Erasmus Barcelona. Dzięki nim można zwiedzić fajne miejsca poza Barceloną, za nie wielką cenę. Często bardziej opłaca się jeździć z zorganizowanymi wycieczkami niż na własną rękę.
Życie nocne w Hiszpanii zaczyna się mniej więcej o tej porze co w Polsce się kończy. Nie ma sensu wchodzić na imprezę wcześniej niż o 1-2, bo kluby w tym czasie są jeszcze puste. Bardzo popularne jest robienie Pre-drinks przed wyjściem, ponieważ ceny w klubach są po prostu wysokie. Łatwo można porównać te ceny. Wino w sklepie 0,5l kosztuje 2-3 euro, natomiast drink w klubie około 8 euro. Wejściówka kosztuje normalnie około 15 euro, jednak są bardzo proste sposoby na ominięcie płatności.
Koszty życia
Barcelona jest słynna z tego, że jest to jedno z najdroższych miast w Hiszpanii i wybierając się tam trzeba mieć to na uwadze. Dofinansowanie, jakie otrzymywałam od uczelni wynosiło 450 euro miesięcznie. Porównując to z cenami mieszkań łatwo zauważyć, że za sam grant bardzo ciężko przeżyć, jest to praktycznie niemożliwe. Polecam robienie zakupów w sieciówce Mercadona, która jest takim odpowiedniki polskiej Biedronki. Koszt trzymiesięcznego biletu na komunikację miejską wynosi 105 euro, jednak przestrzegam, że zgubienie go bardzo zaboli w szczególności Wasz portfel. Jednak prawda jest taka, że to ile będziecie wydawać zależy tylko od Was i Waszego stylu życia. Jeżeli potraficie oszczędzać to koszty życia będą automatycznie mniejsze.
Podróże
Jeszcze przed wyjazdem na wymianę postanowiłam, że chcę zobaczyć coś więcej niż miasto mojej wymiany. Czas jednak płynął nieubłaganie, więc jeżeli również planujecie zwiedzać na wymianie zaplanujcie sobie to od razu, bo nim się obejrzycie, braknie Wam czasu. Bardzo fajne wycieczki organizowały Happy Erasmus oraz Erasmus Barcelona, o których pisałam wyżej. Najczęściej były one jednodniowe. Oprócz korzystania z organizacji, łatwe jest podróżowanie na własną rękę, bo po pierwsze jest szeroka oferta tanich lotów z Ryanaira, a po drugie przy zakupie ESNcarda dostajemy 15% zniżkę i darmowy bagaż. Loty na Majorkę, czy Ibizę można znaleźć już za 15 euro!
Podsumowanie
Nie wyobrażam sobie lepszego miasta na odbycie wymiany studenckiej niż Barcelona. W tym mieście słowo „nuda” nie występuje. Otwartość ludzi oraz fakt, że Barcelona jest miastem wielokulturowym pozwala bardzo szybko zaadoptować się z nową rzeczywistością i sprawić, że odechce się powrotu. Postawcie na Barcelonę i odkryjcie jaki kryje w sobie czar i urok.
Jeżeli macie jakieś pytania, możecie mnie znaleźć na Facebook’u. Z chęcią pomogę i na nie odpowiem.
Gabriela Luberda
https://www.facebook.com/gabriela.luberda
e-mail: gabrielaluberda1@gmail.com
Air Jordan VI 6 ShoesAir Jordan 1 Mid „What The Multi-Color” For Sale – Chnpu