Gdyby ktoś się mnie zapytał, co rządzi moim życiem – przeznaczenie czy przypadek – prawie ze stuprocentową pewnością odpowiedziałabym, że zdecydowanie panem mojego losu jest przypadek. Przypadkiem znalazłam się na Logistyce Międzynarodowej w Krakowie, przypadkiem
tych studiów nie rzuciłam, a także zupełnym przypadkiem zdecydowałam, że jadę na wymianę. Aplikację wypełniłam na ostatni moment, nie bardzo się orientowałam jaki uniwersytet, co oferuje, która uczelnia lepsza, która gorsza, jedyne co wiedziałam, to że wyląduję gdzieś w Niemczech, bo pierwsze pięć uczelni, które wybrałam było właśnie u naszych zachodnich sąsiadów. Przypadkowo ustaliłam kolejność na zasadzie „co będzie, to będzie” i wysłałam wniosek. Niedługo potem dowiedziałam się, że semestr letni roku akademickiego 2017/18 spędzę w Norymberdze. Też fajnie!
Miesiąc: grudzień 2018
Erasmus+ we Florianopolis, Brazylia
W poprzednim wpisie mieliście okazję przeczytać o mojej wymianie na Węgrzech. Mam nadzieję, że przekonałem Was do wyjechania do tego kraju i odpowiedziałem na część Waszych pytań. W tej części opiszę swoją relację z wymiany ERASMUS MUNDUS w 2015 roku. A więc po kolei.