Od kiedy zacząłem studia, marzył mi się wyjazd na wymianę do Portugalii. Lizbona, Coimbra, Porto to były miasta, do których aplikowałem w moim formularzu zgłoszeniowym. Nie pamiętam właściwie czemu wpisałem Coimbrę przed Porto, ale nigdy tego nie żałowałem.
Coimbra leży w centralnej części Portugalii, niemal idealnie w pół drogi, między Lizboną, a Porto. Jest to trzecie co do wielkości miasto w Portugalii, ale nie określiłbym go mianem dużego. Osobom mieszkającym i studiującym na co dzień w Krakowie, Coimbra może wydać się mała. Nie ma to dużego znaczenia, ponieważ jest to miasto posiadające niezwykle wiele do zaoferowania swoim gościom, miasto o niezwykłej historii i tradycji, a przede wszystkim miasto które tętni studenckim życiem.
Coimbra – miasto tradycji studenckiej
Centrum życia Coimbry jest Uniwersytet. Najstarszy w Portugalii, jeden z najstarszych w Europie, został on założony w XIII wieku i od tego właśnie momentu, studenci w Coimbrze wykształcili unikalną tradycję studiowania na Universidade de Coimbra.
Tu można zacząć od czegoś najbardziej rzucającego się w oczy, w momencie rozpoczęcia się roku akademickiego, czyli studenckich mundurów. Stroje, które podobno zainspirowały J.K Rowling, autorkę Harrego Pottera. Nie wiem na ile to prawda, na ile to mit, ale jest to wielce prawdopodobne, ponieważ studenci chodzą po Coimbrze w długich czarnych pelerynach, a niektórzy w długich szpiczastych czapkach przypominających tiarę przydziału. Naprawdę można poczuć się jak w Hogwarcie, widząc wszędzie ludzi okrytych pelerynami, a naprawdę są dni kiedy niemal wszyscy studenci je zakładają.
Oczywiście nikt nie będzie zmuszał do kupna i chodzenia w tzw. traje studentów z wymiany zagranicznej. Nie martwcie się, nie musicie przeznaczać części swojego stypendium na specjalny mundurek, który swoją drogą, nie należy do tanich.
Poza studentami z wymiany zagranicznej istnieje druga grupa ludzi którzy nie zakładają traje. Są to tzw. caloiros czyli pierwszoroczniacy w wolnym tłumaczeniu koty. Tu pojawia się kolejna tradycja Coimbry- praxe. Praxe to coś, co my w Polsce, nazywamy koceniem i rzadko kiedy praktykujemy. Osoby rozpoczynające studia w Coimbrze zmuszone są do wykonywania poleceń starszych kolegów studiujących ten sam kurs. Praktykowanie praxe budziło przez ostatnie lata kontrowersje. Obserwując to, nieraz miałem wrażenie, że to tylko integrujące grupę zabawy i wygłupy, ale słyszałem też opowieści osób, które czuły się upokarzane uczestnicząc w praxe i nawet zdobyły się na odwagę, aby odmówić wykonywania niektórych zadań. Studenci wymian zagranicznych oczywiście nie są poddawani koceniu.
Chciałbym teraz przejść do tradycji Coimbry, które polubiłem najbardziej… czyli ogromnych imprez uniwersyteckich- tu mam na myśli główne wydarzenie semestru zimowego- Festa das Latas nazywana też Latadą, i główne wydarzenie semestru letniego (i chyba całego roku) Queima das Fitas.
Latada, jest swego rodzaju powitaniem pierwszoroczniaków na uniwersytecie, pierwszego dnia przez miasto przechodzą parady, dochodzi do „chrztu” caloiros a następnie przez kilka dni studenci są zwolnieni z zajęć aby mogli uczestniczyć w koncertach i imprezach organizowanych w parque da canção.
Queima das Fitas to chyba jedno z najpiękniejszych wspomnień, każdego absolwenta i ex- erasmusa Coimbry. Nie wiem czy istnieje druga uczelnia dająca studentom ponad tydzień wolnego od zajęć na imprezowanie. Podobno jest to jedyny event w Europie na którym poziom spożycia piwa przekracza poziom osiągany na Oktoberfest. Queima das Fitas to wydarzenie jedyne w swoim rodzaju, którego nie da się porównać z żadnym innym. Zaczyna się uroczystym odśpiewaniem serenady na schodach kościoła Se Velha, oraz niesamowitą paradą. Jest to parada ciężarówek przyozdobionych przez poszczególne kierunki i wypełnionych po brzegi alkoholem. Tak właśnie, studenci UC składają przez cały rok akademicki pieniądze, aby ozdobić ciężarówki i zakupić hektolitry alkoholu, który jest rozdawany wszystkim mieszkańcom Coimbry podczas uroczystego przejazdu… Jeśli wybierzecie się na tzw. cortejo nie zdziwcie się jeśli komuś przyjdzie ochlapać was wzburzonym piwem, ginem albo innym trunkiem wysokoprocentowym, to zupełnie normalne.. Po cortejo czeka was „jedynie” ponad tydzień imprez i wydarzeń związanych z Queima das Fitas, dużo miejsca zabrało by opisanie tego wszystkiego. Zostawię zainteresowanym trochę do odkrycia na własną ręke. Jedno mogę zagwarantować, nigdy nie zapomniecie wzięcia udziału w tym wydarzeniu, i prawdopodobnie będziecie chcieli wrócić na każdą następną Queimę.
Kolejną tradycją studencką, o której warto wspomnieć są republicas. Czyli republiki studenckie, tradycyjne rezydencje, dofinansowane przez UC, o specjalnej tradycji. Mówi się, że rok spędzony w republice jest jak 100 lat życia. Są to miejsca o specjalnej tradycji i często niesamowitej historii. Studenci zamieszkujący republiki są wyjątkowo otwarci i chętnie zapraszają na kolacje, przygotowywane przez specjalnie zatrudnioną przez uniwersytet kucharkę. Niestety nie wszyscy znają język angielski i dlatego aby dobrze zapoznać się z republiką i jej mieszkańcami warto znać angielski.
Coimbra jest piękna
Nie samymi imprezami człowiek żyje, Coimbrę warto zwiedzić. Największe wrażenie zrobiła na mnie zabytkowa biblioteka Joanina, wybudowana z materiałów zwiezionych z różnych zakątków wielkiego imperium kolonialnego Portugalii. Można znaleźć ją w wielu zestawieniach najpiękniejszych bibliotek na świecie.
––Poza biblioteką warto zwiedzić inne części zabytkowego uniwersytetu, szczególnie dobrze zachowany jest wydział prawa, z uroczym dziedzińcem, przy którym stoi słynna wieża, symbolizująca miasto.
Inne znaczące miejsca w Coimbrze to ogromne schody- escadas monumentais (przy temperaturze powyżej 30 stopni odczujecie ich ogrom), składające się z 5 części, podobno potknięcie na którymś ze stopni oznacza problemy na adekwatnym roku studiów, więc zalecam ostrożność, praça da república- jeden z centralnych punktów Coimbry, częsty punkt spotkań i umówieni studentów, Dobrze zachowane klasztory św. Klary, katedry Se Nova i Se Velha, parque do rio Mondego, czyli park przy rzece, miejsce gdzie warto usiąść na kawę w słoneczny dzień, uniwersytecki ogród botanicznych i wiele innych urokliwych miejsc, które naprawdę warto zobaczyć.
Informacje praktyczne
Koszt wynajmu pokoju to między 150- 190 euro miesięcznie. Jeśli zależy Ci na bliskości centrum życia nocnego, radzę poszukać lokum w dzielnicy Se Velha lub szerzej na Baixy. Wydział ekonomii oferuje trochę kursów po angielsku, może nawet da się zrobić 30 ECTS w tym języku. Zachęcam do uczestniczenia w kursach języka portugalskiego na wydziale humanistycznym, ponieważ są one prowadzone w rewelacyjny sposób i naprawdę jestem z nich bardzo zadowolony.
Wykładowcy mają różne podejście do Erasmusów, niektórzy są pobłażliwi (zazwyczaj ci uczący po angielsku), a inni wymagają nauki i pracy takiej samej, jak od studentów portugalskich.
Życie nocne koncentruje się w dzielnicy Se Velha, dosłownie przy schodach najstarszej katedry w mieście, są tam już legendarne studenckie bary Bigorna i Cabido. Niedaleko przy jednej z głównych ulic avenida de liberdade, jest duży wybór nowszych barów i klubów. Kluby najbardziej przypominające krakowskie (loże do siedzenia + dancefloor) to NB i Theatrix. Pozostałe lokale nazwał bym raczej barami, gdzie pije się piwo i shoty, często na stojąco, i zapoznaje ludzi z całego świata ( UC jest uczelnią portugalską przyjmującą rocznie najwięcej studentów zagranicznych)
Alternatyną formą spędzania wieczorów, mogą być koncerty muzyki fado, oraz inne koncerty z muzyką na żywo np. w Irish Barze nad rzeką.
Atrakcje w okolicach Coimbry
Niedaleko Coimbry warto wybrać do położonej o 50 km, leżącej nad oceanem Figueira da Foz. Niewielkie miasto słynne z rozległych plaż i kasyna. Bilet na pociąg do Figueiry kosztuje 2 euro
Półtorej godziny na południe samochodem od Coimbry (wynajem samochodu w Protugalii wychodzi często ekonomiczniej niż pociąg/ autokar) znajduje się mekka europejskiego surfingu Peniche, zachęcam do odwiedzenia tego miejsca zwłaszcza podczas corocznych zawodów ASP w październiku Rip Curl Pro Portugal
Równie blisko w kierunku północnym znajduje się Aveiro, miasto nazywane Wenecją Portugalii, ze względu na kanały oraz charakterystyczne łodzie, które można w nim oglądać. Aveiro można zwiedzić za darmo rowerem, po zostawieniu dokumentu w depozyt w odpowiednim punkcie.
Nie należy zapominać o odwiedzeniu trochę dalszych zakątków Portugalii- pięknego Porto, oraz stolicy Lizbony. Warte zobaczenia są również piękne plaże regionu Algarve.
http://www.youtube.com/watch?v=NldiP8uiEWE
Michał Szymkat
mikeszymkat@gmail.com