Erasmus+ w Bukareszcie, Rumunia

Do Rumunii?! Zwariowałaś!

Rumunia? Ale jak to? – Taka reakcja towarzyszyła mi praktycznie przy każdym ogłoszeniu tej wesołej nowiny – jadę na Erasmusa do Bukaresztu! No cóż, dzikie pomysły trzeba realizować, tak więc o to jestem. Idea pojechania właśnie do stolicy Rumunii wyniknęła z dwóch spraw. Po pierwsze, zawsze chciałam zwiedzić te trzy mniej znane stolice Europejskie na B: Budapeszt, Bratysława i to trzecie… no, jak się nazywało, ten, znowu Budapeszt?

Tradycja mylenia Budapesztu z Bukaresztem jest długa. Zaczynając od takich gwiazd i zespołów jak Michael Jackson, Iron Maiden, Lenny Kravitz, Ozzy Osbourne lub Metallica, a kończąc na mnie, która spędziła tam całe pół roku, a wciąż w rozmowach mówi, że była w Budapeszcie. Drugim powodem była chęć zobaczenia na własne oczy kraju, w którym komunistyczny dyktator wyburzył całą dzielnicę historyczną, żeby zbudować jeden – ale za to jak ogromny – budynek. Po prostu, kraje zachodu wydawały się być zbyt nudne przy takich możliwościach.

Jeden z wielu tripów do dziwnych miejsc
Źródło: zbiór własny autora

Continue reading

Rumunia pełna stereotypów

[view original version]

Rumunia… średniej wielkości państwo, które wciąż czeka na odkrycie i ukazanie w całym swoim pięknie. Czeka także na uwolnienie od różnych stereotypów i osądów.

hunedoara

hunedoara

Dla turysty będącego w Rumunii po raz pierwszy, Transylwania, jeden z najważniejszych obszarów w kraju, kojarzy się tylko z jednym. Dzięki przemysłowi Drakuli, kraina ta na zawsze związana jest z okresem średniowiecza, przesądnymi wieśniakami, śliniącymi się potworami oraz dziwnymi gotyckimi zamkami zamieszkiwanymi przez Christophera Lee i Petera Cushinga. Oczywiście wiecie, że to wszystko nonsens: wiadomo, że obecna Rumunia jest członkiem Unii Europejskiej, ma oddziały służące w Iraku oraz, że Hrabia był tylko jaskrawym wymysłem, tak prawdziwym w nowoczesnym kraju, jak Sherlock Holmes dla obecnego Londynu.

Continue reading