Przeprowadzka do Venlo

Piszę po dłuższej przerwie, ale może to i dobrze. Gdybym zabrała się za tę notkę tydzień temu, to byłaby to chyba najbardziej pesymistyczna rzecz jaką w życiu napisałam. A teraz przynajmniej jest kilka pozytywów, o których zamierzam też wspomnieć.

Przeprowadzka nie była taka prosta… Trzy torby, plecak, rower… Sama bym sobie w życiu nie dała rady, ewentualnie musiałabym spróbować “na dwa razy”, na szczęście D. pojechał ze mną i mi pomógł. Podróż Amsterdam – Venlo trwa 2h i kosztuje 20 euro w jedną stronę.
Co mi się nie podoba tutaj to to, że wynajmuje się pokój “w ciemno”, bez żadnych zdjęć, wcześniejszego oglądania, możliwości wyboru. Pokój jest z góry przydzielany. Jeżeli go nie zaakceptuję, to mogę szukać na własną rękę, co nie jest takie proste, szczególnie, jeżeli nie zna się kraju/miasta. Najpierw podpisałam umowę, dopiero potem dostałam klucze. Mając jedynie adres i znając cenę wynajmu, udałam się do mojego nowego domu. Pierwsze wrażenie; straszny zaduch i smród, wszędzie kurz. Widać, że długo tu nikt nie mieszkał. Plus: wszystkie naczynia, garnki, sprzęty nowiutkie.

6

Continue reading

Amsterdam – oto i jestem!

Minęła już ponad doba, od kiedy moja noga stanęła na niderlandzkiej ziemi.

Podróż była długa (prawie 24h) i męcząca, bo miałam dwa razy przesiadkę i musiałam targać torby. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że zapakowałam wszystko oprócz tego, co w pierwszych dniach będzie mi najbardziej potrzebne. Tak czy inaczej, dobrze było widzieć D. czekającego na przystanku. Bez pomocy tubylca byłoby mi cholernie ciężko znaleźć biuro pośrednictwa wynajmu mieszkań, a potem moje własne lokum (które okazało się być daleko od centrum). Nawet kupno biletu w autobusie było dużo bardziej skomplikowane, niż u nas.

Ten wstęp brzmi trochę negatywnie, choć nie taki był mój zamiar. Po prostu musicie wiedzieć, że człowiek niewyspany i zmęczony zauważa tylko to, co złe… Chociaż potem nie było lepiej Ale o tym zaraz.

Continue reading

Viva la Marseille!!

Jeśli marzy Ci się słoneczny Erasmus, lazurowe wybrzeże oraz rajskie fiordy… Marseille is perfect choice for You. Z powodu porywistego, południowego wiatru Marsylia jest praktycznie najsłoneczniejszym miastem Europy. W licznych przerwach między zajęciowych, większość studentów wędruje do pobliskich, prześlicznych wapiennych dolinek morskich (Calanques), gdzie można skakać ze skałek do lazurowej wody.

301322_2046016241171_2044892046_n

Continue reading

Non-Corporate! Summer po raz drugi na UEKu

NCS

Pomimo iż ani temperatura, ani widok za oknem o tym nie świadczą to faktem jest, iż wakacje coraz bliżej! Wśród studentów naszej uczelni jest wielu, którzy nie chcą trzech miesięcy przerwy od zajęć spędzić przysłowiowo „leżąc brzuchem do góry”. Perspektywa „odbębnienia” praktyk i pracy w czterech ścianach także nie dla wszystkich jest kusząca. Dla tych myślących o bardziej pożytecznym i twórczym spędzeniu wakacji, Erasmus Student Network przy Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie już po raz drugi zorganizował NCS czyli Targi Pracy Wakacyjnej.

Continue reading

Discover Europe!

Nie wyjeżdżasz w podróż bez aparatu? Masz oryginalne zdjęcia z różnych zakątków Europy? Na pewno posiadasz wiele zdjęć z Erasmusa lub innej wymiany. Podziel się nimi!

601230_484634854931432_1225815493_n

Discover Europe 2013 to już dziesiąta, jubileuszowa edycja niezwykłego konkursu organizowanego przez ESN Poland (zrzeszającego aż 391 sekcji lokalnych) mającego na celu wyłonienie najlepszych zdjęć przedstawiających Polskę oraz inne kraje europejskie.

Continue reading

Rumunia pełna stereotypów

[view original version]

Rumunia… średniej wielkości państwo, które wciąż czeka na odkrycie i ukazanie w całym swoim pięknie. Czeka także na uwolnienie od różnych stereotypów i osądów.

hunedoara

hunedoara

Dla turysty będącego w Rumunii po raz pierwszy, Transylwania, jeden z najważniejszych obszarów w kraju, kojarzy się tylko z jednym. Dzięki przemysłowi Drakuli, kraina ta na zawsze związana jest z okresem średniowiecza, przesądnymi wieśniakami, śliniącymi się potworami oraz dziwnymi gotyckimi zamkami zamieszkiwanymi przez Christophera Lee i Petera Cushinga. Oczywiście wiecie, że to wszystko nonsens: wiadomo, że obecna Rumunia jest członkiem Unii Europejskiej, ma oddziały służące w Iraku oraz, że Hrabia był tylko jaskrawym wymysłem, tak prawdziwym w nowoczesnym kraju, jak Sherlock Holmes dla obecnego Londynu.

Continue reading

Romania full of stereotypes

[zobacz tłumaczenie]

Romania… a medium sized country that is still waiting to be discovered, to appear in all its beauty side to side to the actual more visited places in Europe and to be released of the cuffs of stereotypes and judgments.

hunedoara

hunedoara

For the first-time visitor, Transylvania, one of the most important Romania’s areas comes with a lot of mental baggage. Thanks to the Dracula industry, Romania’s heartland exists in the popular imagination in a kind of permanent Middle Ages, a land of fearful peasants, salivating beasts and the odd Gothic castle inhabited by Peter Cushing and Christopher Lee. Of course, you know it’s all nonsense: you know modern Romania is a member of the EU, has troops serving in Iraq, and that the Count was a lurid fabrication anyway, as reliable a guide to the modern country as Sherlock Holmes is to London.

Continue reading

Hiroshima University of Economics

[zobacz poprzedni odcinek]

Lodówka już pełna, siły zregenerowane a okolica już w miarę poznana, czas rozpocząć zajęcia bo przecież przyjechałem tutaj trochę postudiować;). Uniwersytet Ekonomiczny w Hiroshimie oferuje studentom programy STEP przedmioty, które pomagają zgłębić w się tajniki historii, kultury i ekonomii tego kraju. Tak więc do wyboru mamy:

  • Practical Managment Theory, gdzie możemy dowiedzieć się od podszewki jak funkcjonują japońskie firmy oraz odwiedzić kilka z nich. Ja miałem przyjemność zobaczyć jak funkcjonuje lokalny dystrybutor samochodów BMW oraz duży supermarket o zasięgu regionalnym.

1

Continue reading

Moje Mannheim – miasto kebabów

479831_10200967637059487_2023488953_n
Kiedy mówiłam znajomym, że jadę na Erasmusa, wszyscy reagowali aż nazbyt pozytywnie. W Polsce moim drugim kierunkiem jest filologia Hiszpańska, także non-stop słyszałam – „Do Hiszpanii?! Jak cudownie!”. Oczywiście ich zaskoczenie, bądź zniesmaczenie nie mogło ujść mojej uwadze, gdy odpowiadałam – „Nie, jadę do Niemiec… do Mannheim”. Naprawdę, na palcach jednej ręki mogłabym policzyć osoby, które rzeczywiście się nie skrzywiły, gdy dzieliłam się moją decyzją o wyjeździe do absolutnie nie egzotycznych i mogłoby się wydawać nudnych sąsiadów, w dodatku do miasta, którego nikt nie zna. Byli to ludzie, którzy znają Mannheim z autopsji, lub z opowieści i wiedzą, że jest to absolutnie najlepszy na świecie wybór, jeśli chodzi o Erasmusa. Miasto nie należy do najpiękniejszych czy największych, ale jest tu wszystko, czego studencka dusza zapragnie. Continue reading

Sevilla tiene una cosa que sólo tiene Sevilla

„Sevilla ma taką rzecz, która ma tylko Sevilla” – to tytuł najsłynniejszej sevillana, czyli tańca pochodzącego z Andaluzji, wykonywanego w całej Hiszpanii podczas fiest. Trudno się nie zgodzić! Sevilla to miasto, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Ma  ono w sobie coś urzekającego i niezwykłego, co aż trudno opisać słowami… Miasto nie jest bardzo duże, wielkością przypomina Kraków. Każda dzielnica Sevilli ma swój własny, niepowtarzalny klimat. Wielowiekowa historia miasta sprawiła, że ulice, budynki oraz zabytki tworzą niespotykaną mozaikę kultur i tradycji.

1

Continue reading