Erasmus+ w Eindhoven, Holandia

Cześć!

Nazywam się Maja i jestem studentką III. roku Zarządzania na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Na wymianę wyjechałam w trakcie pierwszego semestru na III. roku studiów do Eindhoven w Holandii. Spodziewałam się wiecznego deszczu, rowerów i oczywiście legalnych narkotyków. Jednak Eindhoven zdecydowanie pozytywnie mnie zaskoczyło!

Eindhoven, Holandia
Źródło: zbiór własny autora

O Eindhoven

Eindhoven to miasto w prowincji Brabancja Północna w południowej Holandii. Jest piątym pod względem wielkości miastem w Niderlandach. Znane jako centrum technologii i projektowania. Jest miejscem narodzin elektroniki – firmy Philips. Dużo osób kojarzy to miasto z drużyną piłkarską PSV.

Transport z Polski do Holandii

Do Eindhoven dolecicie bezpośrednio i całkiem tanio z prawie każdego lotniska w Polsce. Natomiast dla tych co nie lubią latać – słyszałam, że jeżdżą regularnie autobusy do Holandii. Na pewno z uda Wam się tam dotrzeć Flixbusem. Dodatkowym atutem Holandii jest to, że możecie tam dojechać również autem lub pociągami (8/12h).

Pogoda – Wieczny deszcz?

Podczas mojego semestru W Eindhoven panowała świetna pogoda! Podobno miałam ogromne szczęście co do warunków atmosferycznych w 2022 roku. Mogę policzyć na palcach obu dłoni deszczowe dni.

W Holandii klimat jest morski, dlatego nie doświadczyłam wrześniowych upałów (było ciepło, ale nie gorąco) czy grudniowych mrozów (doświadczyłam jedynie -4 *C).

Widok z mojego okna
Źródło: Zbiór własny autora

Infrastruktura, transport i  rowery

Holandia to zdecydowanie kraj rowerów. Nie mówię tak tylko dlatego, że na jednego mieszkańca kraju przypada około 1,5 roweru. Infrastruktura jest dostosowana głównie pod rowery. Wszędzie gdzie możecie dojechać autem, obok będzie znajdowała się ścieżka czy specjalny pas dla rowerów, często szerokością przypominający pas dla samochodów. Z każdego krawężnika zjedziemy po podjeździe. Czyni to Holandię niesamowicie przyjazną dla osób poruszających się na wózku.

Rower to must have przy przemieszczaniu się. Jednak gdy spojrzycie na Holenderskie ścieżki zauważycie, że większość pojazdów to stare damki czy składaki (mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś wam ten rower ukradnie).

Ja swój rower wypożyczyłam od Swapets (https://swapfiets.nl/en) za niecałe 17 euro miesięcznie. Miałam do dyspozycji dopasowany do mnie niebieski rower z hamulcami na pedały i z dwoma zabezpieczeniami. W każdym momencie mogłam poprzez aplikacje umówić się na przegląd czy naprawę pojazdu. Dodatkowo rowery tej firmy są bardzo rozpoznawalne, co zniechęca potencjalnych złodziei do kradzieży. Wielu moich znajomych kupowało starsze rowery za około 60/70 euro plus dwie kłódki za około 20/30 Euro. Niestety na koniec semestru dwóm lub trzem osobom nie udało się ich sprzedać, z powodu kradzieży.

Parking podziemny dla rowerów
Źródło: Zbiór własny autora

Atrakcje w EIndhoven

Strijp s

W północno-zachodniej części miasta w dawnym kompleksie przemysłowym Strijp-S mieszczą się designerskie sklepy i restauracje. Przemysłowa dzielnica została atrakcją miasta, w której ciągle coś się dzieje.

Strijp S
Źródło: Zbiór własny autora

DDW

Dutch Design Week to trwająca tydzień impreza, ściągająca do Eindhoven mnóstwo konstruktorów, projektantów, artystów, inwestorów i turystów. Za niewielką kwotę możecie odwiedzić kilkadziesiąt wystaw zlokalizowanych na terenie całego miasta.

Glow Festival

To darmowy festiwal świateł odbywający się na terenie całego miasta. Przez cały tydzień od godziny 18 do godziny 22 wyświetlane były iluminacje na i w środku budynków.

Stratumseind

Ta najdłuższa ulica z pubami w Holandii. Ma nie mniej niż 225 metrów długości i ponad 40 kawiarni, które są często otwarte w dzień i w nocy.

Stratumseind
Źródło: Zbiór własny autora

Stadion PSV

Philips Stadium jest uważany za jeden z najpiękniejszych stadionów piłkarskich w Holandii. Nawet jeśli nie jesteście wielkimi fanami piłki nożnej, warto przejść się na mecz (ceny zaczynają się od 40 euro)  i poczuć ducha tego miasta.  Znajduje się tam także muzeum drużyny piłkarskiej.

Ścieżka rowerowa Van Gogh-Roosegaarde

Ścieżka rowerowa o długości 600 metrów. Przecina miejsce, w którym mieszkał Vincent van Gogh w latach 1883-1885. Projekt składa się z tysięcy błyszczących w nocy kamieni.

Ścieżka rowerowa Van Gogh-Roosegaarde
Źródło: Zbiór własny autora

Holendrzy

Ludzie w Holandii są o wiele bardziej szczęśliwi i pomocni niż w Polsce. Już pierwszego dnia sąsiedzi okazali mi bezinteresowną pomoc, kiedy to mój klucz złamał się w drzwiach.

Holenderskie społeczeństwo ma też dystans do władzy. Na uczelni możecie spodziewać się, że wykładowcy będą oczekiwali zwracania się do nich po imieniu. Na whatsapp mieliśmy nawet stworzoną grupę roku wraz z prowadzącymi. Mogliśmy tam na bieżąco pytać o wszystko czego nie wiedzieliśmy. Nie raz pojawiały się tam żarty pomiędzy wykładowcami, a studentami.  Wspomnę jeszcze o przemiłych pracownikach uniwersytetu, którzy pomogli mi w papierologii.

Niech was nie zmyli też bezpośrednie czy czasem chłodne podejście holendrów, ale trzeba przyznać, że są oni prawdziwymi imprezowiczami! Podczas karnawału w lutym czy 11 listopada ludzie w południowych prowincjach wychodzą na ulice przebrani w kolorowe stroje. Młodzi i starsi świętują tak, że nie da się tego nie zauważyć. Podczas karnawału odbywają się parady platform i dzikie eventy.

Ceny

W Holandii jest oczywiście drożej niż w Polsce. Jednak po powrocie do Polski doszłam do wniosku, że nie jest to ogromna różnica w cenie. Jeśli zdecydujecie się na prace, którą bardzo łatwo jest znaleźć w Holandii, to na pewno nie będziecie mieli problemu z utrzymaniem. Holendrzy są też bardzo elastyczni jeśli chodzi o godziny pracy.

Dokumenty

Po przyjeździe do Holandii musicie zarejestrować się w urzędzie miasta. Wszelkie informacje dostaniecie od uczelni przyjmującej. Warto jednak jest umówić się online na wizytę parę tygodni wcześniej. Co ważne – potrzebujecie mieć ze sobą oryginał aktu urodzenia!! Bez rejestracji podobno nie możecie pracować w Holandii.

Zakwaterowanie

W Holandii panuje kryzys mieszkaniowy. Zaludnienie jest tam 4 razy większe niż w Polsce. Na szczęście w drugiej turze udało mi się uzyskać miejsce w “akademiku” firmy Vestide, która współpracowała z moją uczelnią zagraniczną. Dzięki temu nie miałam większych problemów ze znalezieniem zakwaterowania.

Vestide oferuje różne opcje zakwaterowania. Ja jednak miałam już tylko możliwość wynajęcia pokoju w mieszkaniu z dzieloną łazienką i kuchnią. Była to również najtańsza opcja. Nie wiedziałam kto będzie moim współlokatorem, a akademiki były koedukacyjne.

Przypadkiem trafiłam na dwie inne dziewczyny studiujące ten sam kierunek. Mieszkanie składało się z trzech pokoi, łazienki z prysznicem i pralką, toalety, salonu i kuchni (bez zamrażarki i piekarnika). Po porządnym sprzątaniu zrobiło się całkiem przytulnie i jestem pewna, że za tą cenę (niecałe 400 euro miesięcznie) nie znalazłabym nic lepszego. Moja współlokatorka zajmująca największy pokój płaciła około 550 euro miesięcznie.

Najpopularniejszym tematem do narzekań był brak reakcji ze strony firmy na maile z narzekaniami na m.in. zepsute ogrzewanie, uszczelkę w oknie, niedziałającą lodówkę (którą wymieniono po ponad miesiącu) czy inwazję mrówek w kuchni. Brzmi to tragicznie, ale nie było tak źle. Są to sytuacje z opowiadań, a nie tylko moich doświadczeń (no może poza mrówkami).

Legalne nielegale

Jak dobrze wiecie w Holandii legalna jest marihuana oraz prostytucja. W każdym większym mieście jest taka ulica “czerwonych latarni”. Jednak poza Amsterdamem nie widziałam ani jednej. W każdym mieście znajduje się kilka “Coffee shops” gdzie po okazaniu dowodu osobistego możecie zakupić wszelkie używki z dodatkiem zioła.

Uczelnia – fontys.edu

Studiowałam International Business Consultancy (IBC) na  Fontys University of Applied Sciences. Z całego serduszka bardzo polecam Wam tę uczelnię! Budynki i wyposażenie zrobiły na mnie duże wrażenie. Świetnie wyposażone sale i części wspólne. Ogromna ilość przestrzeni do pracy własnej. Fenomenem były dla mnie zarezerwowane na godziny szklane boxy z dostępem do ekranu. Można tam było popracować w ciszy samotnie lub w grupie tak by nie przeszkadzać nikomu w około. Jeśli sala zajęciowa była wolna, mogliśmy z niej w pełni skorzystać – bez żadnego zapisywania się wcześniej czy kontroli wykładowcy. Na korytarzach były ekspresy do kawy oraz półki do dzielenia się żywnością. Wszystko to wyglądało bardzo zachęcająco i motywowało do pracy.

Moje zajęcia były bardziej praktyczne. Niewiele miałam typowych wykładów.  Prowadzący starali się o interakcje i w połowie zajęć robili przerwy na kawę. Program IBC oferuje 23 kursy –  wszystkie po angielsku. Zajęcia prowadzone były w mieszanych grupach, studenci z wymiany oraz Holendrzy.  Uważam, że przez pół roku robiąc głównie projekty nauczyłam się więcej niż przez semestr na Polskiej uczelni.

Nauki też nie było tak dużo jak mnie straszono. Większość przedmiotów polegała na przygotowywaniu i prezentowaniu przed klasą postępów w naszych projektach grupowych.  Możliwe też, że poszczęściło mi się co do przedmiotów bo z każdego na zakończenie musiałam oddać właśnie tenże projekt. Tak więc podczas “sesji” nie miałam żadnego egzaminu pisemnego. Rada jak zorganizować sobie taką sesję? Jeśli macie możliwość wyboru – czytajcie sylabusy!

Przestrzeń do pracy na uczelni
Źródło: Zbiór własny autora

ESN

W Eindhoven nie działał żaden ESN. Uczelnia bardzo starała się nadrobić ten brak. Co miesiąc odbywało się co najmniej jedno wydarzenie – skierowane nie tylko do Erasmusów, ale do całego wydziału. Impreza Halloweenowa, warsztaty malowania, speed friending czy wycieczka na jarmark świąteczny do Kolonii w Niemczech.

Warsztaty malowania farbami
Źródło: zbiór własny autora

Podróże

Holandia jest bardzo dobrze skomunikowana. Kraj ten jest 7 razy mniejszy od Polski. Przejechanie z północy na południe zajęłoby wam niewiele ponad 4 godziny pociągiem. Co więcej z Eindhoven macie możliwość szybko i tanio dostać się do Niemiec czy do Belgii. Z lotniska w Eindhoven jest też masa tanich lotów.

Podczas mojej wymiany skupiłam się na transporcie kolejowym. Odwiedzałam Hagę, Amsterdam, Utrecht, Maastricht czy Zaandam w Holandii oraz Antwerpię w Belgii i Kolonie w Niemczech. Miasta Holenderskie są bardzo urokliwe, ale i tłoczne, głównie przez turystów.

CHIP CARD

Jest to karta, o którą ubiegać możecie się na stronie www.ns.nl. Najbardziej opłaca kupić się weekendowe przejazdy. Za 30 euro podróżujecie pociągiem po całej Holandii w cenie jednego biletu. Bez żadnej zniżki bilet z Eindhoven do Amsterdamu (1,5h jazdy) kosztuje 22 euro. Zagranicznych studentów nie obejmuje żadna zniżka na przejazdy. Jednak jeśli nie planujecie wielu podróży, a jedziecie gdzieś w grupie, najtaniej będzie kupić bilet grupowy. Można go kupić dla maksymalnie 7 osób i cena wtedy spada o ponad połowę za bilet.

Komunikacja publiczna jest po prostu droga. Jeśli jedziecie sami i nie macie Chipcardy zawsze zostaje Flixbus. Ja kupiłam bilet do Antwerpii w Belgii za jedyne 6 euro w jedną stronę, a innym razem z Hagi do Eindhoven za 8 euro.

Wyjcie ze stacji i chip card
Źródło: zbiór własny autora

Podsumowanie

Bardzo się cieszę że zdecydowałam się na wyjazd do Eindhoven. Myślę że to najlepsza część Holandii dla studentów zagranicznych. Świetna baza wypadowa i niższe cenny niż w większych miastach. Nie ma też takich tłumów jak w Amsterdamie (chyba, że jest dzień meczu). Żałuję może tylko jednej rzeczy. Jest to fakt, że nie zdecydowałam się na pracę tam. Podczas drugiego miesiąca wymiany miałam przyjemność uczestniczyć w evencie karier. Tam zobaczyłam jak wielkie zapotrzebowanie na pracowników jest w Holandii. Otrzymałam kilka ofert stażów, jednak z obawy przed zaniedbaniem uczelni – nie zdecydowałam się na pracę.

Czy pojechałabym jeszcze raz?

Zdecydowanie tak! Bardzo żałuję, że nie mogłam przedłużyć mojego wyjazdu na kolejny semestr tak jak moja francuska współlokatorka. Było to zdecydowanie jedno z lepszych doświadczeń w moim życiu. Pół roku rozwoju, otwierania oczu na nowe perspektywy, spotykania cudownych ludzi i podróży!

 

Chcesz dowiedzieć się więcej o Erasmusie w Holandii? Przeczytaj inne artykuły na naszym blogu:

Haga, Holandia

Enschede, Holandia

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked

Twój email nie zostanie opublikowany na stronie.