Jakie macie skojarzenia słysząc „Szwajcaria”? Punktualne pociągi na stacjach, sery, czekolada, wysokie góry i stoki narciarskie, krowy z dzwonkami na szyjach… To wszystko prawda! Ja jednak oprócz tego wszystkiego widzę niesamowite pejzaże, które kryją się za każdym rogiem, a poza tym spokój, którego czasem można Szwajcarom pozazdrościć, a czasem można mieć go już dosyć. Do takich wniosków doszłam właśnie dzięki wybraniu tego kraju na swojego Erasmusa.
Zacznijmy jednak od początku.
Nigdy nie byłam przekonana co do wyjazdów na wymiany. Chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do mojego kraju i po prostu nie chciałam go opuszczać. Jednak mimo to, złożyłam moją kandydaturę i wierzcie mi lub nie, nie żałuję! To jedna z lepszych decyzji w moim życiu.